Kopalnia „Konin” jest gotowa wyłożyć prawie 12 milionów na budowę rurociągu, którym doprowadzałaby wodę do Jeziora Wilczyńskiego. Taką deklarację złożyła po raz kolejny Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Pod warunkiem jednak, że spółka otrzyma koncesję na wydobywanie węgla z „Ościsłowa”. W urzędzie usłyszeliśmy, że postępowanie właśnie się kończy, dokładnej daty wydania decyzji środowiskowej nie można określić, a sprawa jest wyjątkowo skomplikowana.
PAK KWB ,,Konin” oszacowała, że koszt budowy rurociągu doprowadzającego wodę do Jeziora Wilczyńskiego to brutto 11.974.280 złotych. Kopalnia podjęła już rozmowy z inwestorem, czyli marszałkiem i Wielkopolskim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu, by uzgodnić szczegóły i harmonogram przedsięwzięcia (,,Budowa rurociągu tłocznego w celu przerzutu wód kopalnianych z odkrywki węgla brunatnego PAK KWB „Konin” do jeziora Wilczyńskiego”). „Zaznaczyć należy, że ciągłość zasilania w wodę jeziora Wilczyńskiego może zapewnić tylko i wyłącznie odkrywka „Ościsłowo” – czytamy w piśmie do GDOŚ-u z 4 października. Zarząd PAK-u przypominał też w dokumencie, że 1 grudnia 2016 roku minister rolnictwa i rozwoju wsi zgodził się na przeznaczenie gruntów rolniczych pod odkrywkę w gminach Ślesin i Skulsk. ,,Równolegle spółka należąca w całości do Skarbu Państwa, tj. Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA realizuje zadanie inwestycyjne pn. ,,Budowa linii 400 kV Jasiniec-Pątnów, w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej do odbiorców w całym kraju. (…) Wskazana inwestycja Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA przebiega obok projektowanej odkrywki „Ościsłowo”. W decyzji odmawiającej środowiskowych uwarunkowań dla przedsięwzięcia pn. „Wydobycie węgla brunatnego i kopalin towarzyszących z odkrywki „Ościsłowo” z dnia 10 marca 2017 roku Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu uznał, że: za realizacją przedsięwzięcia przemawiają konieczne wymogi nadrzędnego interesu publicznego, w tym wymogi o charakterze społecznym i gospodarczym oraz że nie ma rozwiązań alternatywnych dla wydobycia węgla z planowanej odkrywki „Ościsłowo” – argumentowali górnicy w piśmie do GDOŚ-u.
Termin wydania decyzji środowiskowej dla kopalni ,,Konin” w sprawie budowy odkrywki ,,Ościsłowo” już niejednokrotnie był przekładany, aż trudno zliczyć ile razy. Ciągle coś stawało na przeszkodzie, by dokument w ogóle zaistniał. 22 września to ostatnia data, kiedy decyzja miała zapaść. Tak się jednak nie stało. Przypomnijmy, że 22 marca kopalnia „Konin” odwołała się od decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu (z 10 marca), który odmówił wydania decyzji środowiskowej w sprawie budowy odkrywki „Ościsłowo”. Jej uchylenia firma domagała się więc od Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie. W czerwcu GDOŚ-u poinformował strony, że ze względu na skomplikowany charakter sprawy, wydanie decyzji przesunął właśnie na 22 września.
Z GDOŚ-u otrzymaliśmy informację, że trwa postępowanie odwoławcze od decyzji RDOŚ-u w Poznaniu. I przedstawiono nam ostatnie posunięcia. – Zawiadomieniem z 15.09.2017 r. GDOŚ poinformował strony postępowania o możliwości zapoznania się z aktami sprawy lub złożenia ewentualnych uwag i wniosków w terminie 5 dni od dnia doręczenia zawiadomienia, a po tym terminie zostanie wydana decyzja kończąca postępowanie. Doręczanie ww. zawiadomienia jest dokonywane na podstawie art. 49 kpa, poprzez jego upublicznianie we wskazanych w nim urzędach. Powyższe oznacza, że ww. termin 5 dni będzie liczony po upływie najpóźniejszego terminu dokonania tej czynności (czasu upublicznienia 14 dni) w urzędach. 15.09.2017 r. zostało wysłane do urzędów ww. zawiadomienie, więc biorąc pod uwagę czas przesyłki drogą pocztową, początek jego upubliczniania powinien rozpocząć się 18-19.09.2017 r. Oznacza to, że termin 5 dni na wniesienie przez strony ewentualnych uwag do postępowania należy liczyć od daty zakończenia doręczenia zastępczego ww. zawiadomienia (ok. 2-3.10.2017 r.), upływa on ok. 8-9.10 (urzędy jeszcze nie odesłały potwierdzenia upublicznienia zawiadomień, więc dokładnie nie wiemy) i po tym terminie powinna zostać wydana decyzja. Dokładnej daty nie da się jednak przewidzieć, jest w trakcie sprawdzania, kończymy postępowanie – powiedziała nam Monika Jakubiak-Rososzczuk, rzecznik GDOŚ. Czyli dalej nie wiadomo, kiedy decyzja może zapaść.
Dlaczego znów nie podjęto decyzji środowiskowej zapytaliśmy przedstawiciela pracowników kopalni. – Wszyscy nabrali wody w usta. Nie wiadomo do kogo się zwrócić, żeby się dowiedzieć co się dzieje. Podejrzewam, że któraś ze stron mogła złożyć wniosek o przesunięcie terminu. Może być tak, że zarząd i ekolodzy się dogadują. Jeżeli w tej chwili GDOŚ nie wydaje żadnego komunikatu to moim zdaniem strony prowadzą rozmowy – powiedział nam Andrzej Mazur, przewodniczący Rady Pracowników w PAK KWB „Konin”. Zaniepokojeni brakiem decyzji są też związkowcy z elektrowni. I potwierdzają, że niczego nigdzie dowiedzieć się nie mogą. – Mamy obietnicę od parlamentarzystów, że będziemy wiedzieć jako pierwsi – mówili.
Czy rzeczywiście są prowadzone rozmowy między zarządem i ekologami? – Żadne „negocjacje” między stronami nie są prowadzone. Postępowanie trwa nadal ze względu na konieczność zachowania ww. terminu dla stron, a ponadto sprawa jest wyjątkowo skomplikowana – powiedziała rzeczniczka GDOŚ-u.
Zawieszenie w sprawie ,,Ościsłowa” nikomu dobrze nie służy. – Wszystkiego dowiemy się już po wydaniu decyzji. Gorzej byłoby gdyby była negatywna odpowiedź dla kopalni albo znów podany jakiś daleki termin. W obecnej sytuacji jest jeszcze więcej nadziei. Ja przestałem jednak już w to wszystko wnikać, bo to istne szaleństwo. Tyle czasu! Może już przyszedł moment na dogadanie się – mówił Andrzej Mazur.