W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 8 września

Aktualności

Rekonstrukcja repliki szybowca ,,Czajka” na ukończeniu

2025-09-24 13:53:57

Rekonstrukcja repliki szybowca ,,Czajka” na ukończeniu

Z Jerzym Gruchalskim wielkim pasjonatem przedwojennych statków powietrznych i ich rekonstruktorem ze Ślesina rozmawialiśmy ostatnio w maju br. Omawialiśmy wówczas zakres prac wykonanych przy szybowcu ,,Czajka” z 1931 roku, który pan Jerzy buduje od lata 2023 roku. Dla zobrazowania przedsięwzięcia powiemy tylko, że rozpiętość skrzydeł ,,Czajki” wynosi około dwanaście metrów, natomiast długość szybowca to sześć metrów, a masa całkowita dziewięćdziesiąt kilogramów.

Jerzy Gruchalski jak dotąd może się poszczycić budową kilku statków powietrznych, łodzi oraz jachtów. Udzielał wywiadów dla branżowych czasopism m.in. najstarszego, lotniczego „Skrzydlata Polska” oraz prestiżowego, angielskiego pisma o tematyce szybowcowej na świecie. Prowadził wykłady na Politechnice Warszawskiej wydziału lotnictwa oraz jest pomysłodawcą wielu patentów i wykonawcą urządzeń, które wykorzystuje w swojej pracy. Na jego temat powstało kilka publikacji m.in. w miesięczniku ,,Odkrywca” ukazał się obszerny materiał autorstwa Michała Ombacha pt. ,,Wszystkie konstrukcje Jerzego Gruchalskiego”. Talent pana Jerzego doceniła także Międzynarodowa Federacja Lotnicza oraz został on bohaterem filmu o Kocjanie.



– Kiedy rozmawialiśmy w maju pracował Pan nadal nad rekonstrukcją szybowca ,,Czajka” z 1931 r. nazywanego przejściowym. Miał Pan już wówczas gotowy kadłub, usterzenie, tzw. sterownicę, wszystkie napędy, prawie kompletne lewe skrzydło i wszystkie elementy prawego skrzydła. Co zostało jeszcze do zrobienia?

,,Czajka” to mój siódmy realizowany projekt, ale jeśli chodzi o Kocjana – czwarty i dodam, że wszystkie jego konstrukcje są drewniane. Wracając jednak do pytania budowa ,,Czajki” jest na takim etapie, że trzeba było szybowiec już zmontować w całości, a z uwagi na to, iż rozpiętość skrzydeł ,,Czajki” ma 12 metrów nie było możliwości wykonania tego w warsztacie, stąd decyzja o wyprowadzeniu jej na podwórze. Poza tym tak się też złożyło, że przyjechał do mnie w tym czasie Adam Sikorski historyk, dziennikarz, reżyser i scenarzysta m.in. programu ,,Było… nie minęło”. Umówiliśmy się oczywiście wcześniej, że zostanie nagrany film z pierwszego wyprowadzenia elementów szybowca ,,Czajka” i później jego montaż i demontaż. I to zostało wykonane. Poza tym do wykończenia szybowca potrzeba jeszcze okleić krawędź natarcia sklejką (tzw. keson – element siłowy odpowiedzialny za siły skręcające w szybowcu) i opłótnić całość. Wymaga to jeszcze około dwóch miesięcy pracy, więc jest wielka szansa, że w tym roku zostanie oblatany. Chęć uczestniczenia w tym wydarzeniu zadeklarował również sam Adam Sikorski, by nakręcić z tego film i wyemitować reportaż w programie telewizyjnym, tj. na kanale Historia TVP. Co ciekawe rozmawiałem ostatnio również z dyrektorem Muzeum Lotnictwa w Krakowie, który ma ogromną chęć nabycia już gotowej ,,Czajki”. Byłby to wówczas w ich zasobach wystawienniczych drugi latający statek powietrzny, a pierwszym przypomnę jest szybowiec ,,Wrona” także mojego autorstwa konstrukcji Kocjana.

– Proszę przybliżyć naszym czytelnikom, ile szacunkowo czasu zajmie Panu zamknięcie projektu ,,Czajki”?

– Mogę to w przybliżeniu oczywiście określić posługując się okresem realizacji bardzo podobnego szybowca z tym, że dużo mniej skomplikowanego i mniejszego. Myślę tutaj o ,,Wronie”, która kosztowała mnie 2 tysiące godzin pracy. W przypadku ,,Czajki” szacuję, że będzie to jakieś 4 tysiące roboczogodzin, czyli ,,bite” dwa lata systematycznej pracy.

– Dziękuję za rozmowę.

zdj. J. Gruchalski