Pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył
Dawid Retlewski w 22. minucie, a asystę zaliczył Ivan Brikner. Po wygraniu
piłki w środku pola Sokół przeszedł do ataku pozycyjnego i przeprowadził akcję
lewą stroną boiska. Futbolówka trafiła do Ivana Briknera, który zagrał dokładne
podanie między bramkarzem a obrońcami, a formalności dopełnił Dawid Retlewski,
trafiając w zasadzie do pustej bramki.
W drugiej połowie rezerwy Lecha
Poznań przejęły inicjatywę, ale to ekipa z Kleczewa była bliżej zdobycia drugiej
bramki po zamieszaniu w polu karnym w 75. minucie. Piłka nie trafiła jednak do
siatki. Świetną okazję zmarnował w 84. minucie Adam Iwiński, który stanął sam
na sam z bramkarzem po nieudanym zagraniu zawodnika gości, ale lepszy okazał
się golkiper Kolejorza.
W doliczonym czasie gry stratę w
środku zanotował obrońca Lecha, piłkę przejął Antoni Kulawiak, który chwilę wcześniej
pojawił się na boisku i lobem z połowy boiska zdobył bramkę na 2:0. Takim też
wynikiem zakończyło się spotkanie i ekipa z Kleczewa dopisała do swojego
dorobku cenne trzy punkty.
Sokół ma obecnie sześć punktów
przewagi nad drugimi Błękitnymi Stargard, ale zajmująca drugie miejsce drużyna
rozegra swoje spotkanie w tej kolejce dopiero jutro. W następny weekend
podopieczni Tomasza Pozorskiego podejmą u siebie Gedanię Gdańsk.
Fot. archiwum/Sokół Kleczew