Początkowo myśleli, że to kolejny pirat drogowy. Podczas kontroli okazało
się, że siedząca za kierownicą opla kobieta przekroczyła dozwoloną prędkość,
żeby dotrzeć na czas do szpitala. Natychmiastowej pomocy medycznej wymagał jej syn. Policjanci udzielili potrzebującym pomocy.
Jak informuje Daniel Boła, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kole – w niedzielę, 2 marca, funkcjonariusze kolskiej drogówki zauważyli opla, który poruszał się ze zdecydowanie za dużą prędkością. Postanowili go zatrzymać. – Za kierownicą siedziała zdenerwowana kobieta, która poinformowała policjantów, że powodem przekroczenia przez nią prędkości jest pilna potrzeba dotarcia do szpitala – mówi rzecznik. – W aucie znajdował się jej syn, który miał poważne problemy z oddychaniem i wymagał natychmiastowej pomocy medycznej.
Policjanci bez wahania podjęli decyzję o udzieleniu wsparcia i eskorcie samochodu do najbliższego szpitala. Przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych bezpiecznie i bez zbędnej zwłoki przeprowadzili pilotaż kierującej z synem do najbliższej placówki medycznej. Dzięki ich natychmiastowej reakcji, młody mężczyzna szybko trafił pod opiekę lekarzy.
na