W Warszawie rząd przedstawił założenia programu „Polska. Rok przełomu”. Premier Tusk mówił o trudnym zadaniu, jakim jest równoważenie i stabilizowanie dostaw prądu innymi niż OZE źródłami energii. – Jesteśmy po decyzji, czasami nie wszyscy są o tym przekonani, a mogę to dziś jeszcze stanowczo potwierdzić, o budowie pierwszej elektrowni jądrowej z lokalizacją u mnie na Kaszubach – mówił Donald Tusk. – Ale jesteśmy także po decyzji, będzie to także wymagało oczywiście zaangażowania prywatnego kapitału, bo nie wszystko z publicznych pieniędzy będziemy gotowi finansować, także do wskazania drugiej potencjalnej lokalizacji na elektrownię jądrową.
Premier powiedział, że firma Google chce się zaangażować w takie działania, które uczynią „nasze sieci energetyczne inteligentnymi”. – My mamy bardzo dużo rezerw, które niekoniecznie wymagają stawiania czegoś od nowa, ale tu w inteligencji sieci, menedżerów, firm, w tym sprytnym działaniu, wykorzystaniu wszystkich rezerw jest także wielki zapas, także zapas energii – mówił Donald Tusk.
Andrzej Domański, minister finansów, wskazywał, że Polska staje się wielkim placem energetycznej budowy. – Bez stabilnych i tanich źródeł energii nie będzie transformacji technologicznej – powiedział. – Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której ceny energii stają się atutem polskich firm w konkurencji z europejskimi czy światowymi rywalami. Jak to osiągnąć? Z całą pewnością nie za pomocą populistycznych haseł, buńczucznych zapowiedzi. Prawdziwa odpowiedź jest znana – kluczowe są inwestycje. Po pierwsze inwestycje w infrastrukturę.
– Przyszłość polskiej energetyki to także atom – mówił minister finansów. – Przyjęliśmy ustawę, która zapewni finansowanie z budżetu pierwszego projektu jądrowego na Pomorzu kwotą 60 miliardów złotych. Rozmawiamy o kolejnych inwestycjach, a polskie firmy analizują możliwość budowy małych reaktorów modułowych. Każdy z tych projektów to krok w stronę stabilnej, bezpiecznej i taniej energii dla polskich firm. Działamy, bo transformacja energetyczna to nie jest nie wybór, to konieczność. Jestem absolutnie przekonany – szansa dla polskiej gospodarki.