Do 240 złotych ma wzrosnąć tzw. opłata dodatkowa za jazdę autobusem MZK bez biletu. Taka zmiana pozwoli wpisać gapowicza od razu do Krajowego Rejestru Długów. – Jest to minimalna kwota, po której można to zrobić. Uważamy, że to mocno poprawi nam egzekucję – mówi wiceprezydent Paweł Adamów.
Obecnie mandat, a dokładnie rzecz ujmując opłata dodatkowa, wynosi 150 złotych. Od 1 stycznia do 30 września tego roku wystawiono ich na łączną kwotę prawie 260 tysięcy złotych. – W zdecydowanej większości udało się opłaty wyegzekwować w ciągu siedmiu dni – mówił Paweł Adamów. – Liczymy, że ten Krajowy Rejestr Długów wystraszy tych regularnie niepłacących. Chociaż wiemy, że jest grupa ludzi, na których to też nie podziała, bo podejrzewam, że mogą być już w tym rejestrze od dłuższego czasu i nie robi to na nich wrażenia.Radni zajmą się jeszcze jednym zapisem dotyczącym podróżowania
komunikacją miejską. – W przypadku braku odpowiedniego dokumentu
umożliwiającego ustalenie tożsamości pasażera nieposiadającego ważnego biletu,
kontroler jest uprawniony do nagrywania za pomocą kamery nasobnej czynności
kontrolnej – wyjaśnia Paweł Adamów. – Jest
to dodatkowy instrument dla kontrolerów. Jeśli ktoś nie ma przy sobie dokumentu
i nie chce ujawnić kim jest, można będzie stosować środki elektrotechniczne do
tego, żeby go zidentyfikować.