Zawody IRONMAN Barcelona są jednymi
z najpopularniejszych europejskich rywalizacji na pełnym dystansie. Przemysław Gaj
pokonał 3,86 km w wodzie w czasie 59:11, przejechał 180 km na rowerze w czasie 4:29:58, potem przebiegł maraton w czasie 2:54:34 i linię mety przekroczył po 8 godzinach 29 minutach i 26 sekundach, co
dało mu drugie miejsce na podium w kategorii M25-29. Wśród prawie 2300
age-grouperów Przemysław Gaj zajął trzecie miejsce.
Kontuzja nie przeszkodziła w
odniesieniu sukcesu
– Osiągnięcie takiego wyniku w
debiucie na pełnym dystansie jest dla mnie ogromnym sukcesem. Był to
szczególnie wspaniały wyścig pod względem atmosfery, ale też walki do ostatnich
minut ze współzawodnikami. Szczególnie zadowolony jestem z drogi, jaka mnie
tutaj doprowadziła. Począwszy od złamanej nogi przed samym rozpoczęciem sezonu,
która na ponad 2 miesiące wykluczyła mnie z trenowania – zarówno z biegania jak
i kolarstwa. Lekarz pozwolił mi jedynie na treningi pływackie oraz treningi
siłowe ze złamaną nogą, dlatego też byłem tam codziennie – mówi Przemysław Gaj.
– Cały ten wynik zawdzięczam więc trenerowi Mateuszowi Kaźmierczakowi.
Przemysław Gaj dziękuje trenerowi za wszystko, co dla niego zrobił, ale także osobom, które pomogły mu podczas rehabilitacji, rodzinie oraz przyjaciołom. Wynik w zawodach w Barcelonie pozwolił mu zakwalifikować się na Mistrzostwa Świata IRONMAN w 2025 roku w Nicei.