Jak mówił Mikołaj Marcinkowski, ponad połowa budżetu miasta „idzie” na oświatę, a jeszcze swoje projekty do KBO zgłaszają placówki oświatowe. – Według mnie lepszym rozwiązaniem byłoby nawet danie 4 milionów złotych na budżet obywatelski, ale z podzieleniem na osiedla – mówił Mikołaj Marcinkowski ze Wspólnego Konina. – Nawet okręgi wyborcze, które mamy, byłyby lepszym rozwiązaniem.
– Bardzo się cieszę z tych słów pana przewodniczącego – powiedziała Katarzyna Jaworska z klubu Prawa i Sprawiedliwości. – Jesteśmy z innych opcji politycznych i z całkowicie innego klubu, ale widzę, że mamy bardzo spójne patrzenie na wiele spraw inwestycyjnych.
Radna mówiła, że chciała za pomocą inicjatywy uchwałodawczej zaproponować zmianę regulaminu KBO. Wskazywała też na opcję podziału środków na dane okręgi. – Zawsze ktoś wygra dla siebie jakąś ważną sprawę – mówiła Katarzyna Jaworska. Wiceprzewodniczący rady miasta Piotr Czerniejewski przypomniał, że odbywać się będą teraz konsultacje w sprawie KBO, więc warto by wzięli w nich udział także radni. – Absolutnie zgadzam się z tymi głosami, które padły wcześniej odnośnie chociażby wycofania możliwości startowania instytucji miejskich – mówił Piotr Czerniejewski.
Takich głosów był jeszcze więcej. Za takim rozwiązaniem jest na przykład też radna Katarzyna Wagner, która – w kontekście składania przez placówki oświatowe wniosków do KBO – mówiła o nieuczciwej grze, że to nie uczy nic dobrego młodzieży i to wyścig szczurów. Jak przyznała, rozmawiała też z tymi, którzy są przeciwni takiemu ograniczeniu uznając, że to dyskryminacja. Radna sugerowała, że może powinny być zgłaszane projekty, które nie dotyczą bezpośrednio samorządu, tylko takie, które dają jakąś przestrzeń młodzieży. Wymieniła przykład szkoły górniczej i skweru, który tam powstał w ramach KBO.