– Czym ten masaż różni się od innych?
– Zacznę od tego, iż podczas takiej sesji pracujemy – mówiąc najprościej – nad odwadnianiem organizm. Dlaczego? Ponieważ w organizmie bardzo często spotyka się zastoje wody, limfy, tłuszczu, a działając rękami i wykonując, że się tak wyrażę konkretne manewry drenujące i modelujące sprawiamy, iż rezultat sesji przynosi ludzkiemu organizmowi wiele korzyści zarówno wizualnych jak i zdrowotnych. Zatem pojedyncza sesja pobudzi produkcję nowej limfy poprzez eliminację starej, a dzięki specjalnym ruchom dłoni będzie oddziaływać na złogi tłuszczowe, zmieniając tym samym kształt sylwetki. Jeśli to wszystko zostanie odblokowane – przy przestrzeganiu tzw. protokołu danej techniki – możemy się spodziewać spektakularnych efektów to znaczy pozbywamy się obrzęków, opuchnięć, toksyn zalegających w organizmie, które tworzą stany zapalne, choroby i osłabiają nasz układ immunologiczny. Stąd zdrenażowane ciało i odwodnione wraca na właściwie tory w kontekście swojego, prawidłowego funkcjonowania. Zdaniem Manueli Shali głównym powodem występujących obrzęków, opuchnięć, wzdęć jest przede wszystkim zbyt mała ilość wypijanej w ciągu dnia wody. Kiedy zaś o to zadbamy wszystkie zalegające toksyny będą z organizmu w naturalny sposób wydalane.
– Na jakich obszarach można tutaj pracować?
– Podczas tego masażu możemy się skupić – w zależności od potrzeb klientki – na brzuchu, biodrach, udach, pośladkach, ale również twarzy, ramionach, nogach czy stopach. Mogę zresztą sama przytoczyć przykład z własnego szkolenia, a konkretnie już po jednym masażu mojej twarzy zostały odblokowane zatoki, a dodam, że wcześniej bardzo często musiałam używać kropli do nosa. Niewiarygodne, ale od tego momentu pozbyłam się problemu. Wracając jednak do pytania chciałabym jeszcze rozwinąć zagadnienie masażu twarzy. Uzyskujemy po nim efekt liftingujący, podnoszą się policzki, powieki, poprawia owal twarzy, wygładzają zmarszczki i w ogóle wygląda ona młodziej, bardziej promiennie, jakby ubyło nam w ciągu godziny kilka lat. Co ważne ten efekt można określić długotrwałym, a po drenażu twarzy przywracamy naturalny przepływ limfy i dodatkowo twarz jest bardzo ładnie wymodelowana.
– Metoda LinfoModellante stworzona przez Manuelę Shalę to rewolucyjna technika, która w centrum uwagi stawia manualne podejście do ciała. Koncepcja ta ponadto jest dostosowana do współczesnych czasów, stylu życia i nawyków żywieniowych. To także unikalny protokół opracowany w oparciu o fizjologię, limfologię i anatomię. Co dzięki tym działaniom możemy uzyskać?
– Zanim odpowiem na to pytanie chciałabym jeszcze dodać i podkreślić, iż według Manueli Shali takim centrum w człowieku jest brzuch i od tego należy zacząć, czyli pracy na tym obszarze tzw. centrum logistycznym ciała, bo tam pojawia się najwięcej złogów. Oddzielnie zaś masujemy twarz. Natomiast jeśli chodzi o pytanie: co dzięki temu masażowi możemy uzyskać, to przede wszystkim wzmocnienie obrony immunologicznej, pobudzenie i zwiększenie metabolizmu, odblokowanie pasażu jelit przez co funkcjonalność jelit staje się bardziej regularna, zauważalny wzrost przepływu moczu, przywrócenie równowagi cyklu hormonalnego, widoczną utratę centymetrów i oczywiście – jak w przypadku twarzy, choć nie tylko – długotrwałe odmłodzenie z zachowaniem efektu liftingu. Wskazane są trzy masaże i ich powtórka co dwa, trzy miesiące. Ale jeśli będziemy o siebie dbały, unikały glutenu, właściwie się nawadniały i odżywiały – użyłam tutaj formy żeńskiej, ale z dobrodziejstwa tego masażu mogą oczywiście korzystać również panowie – to te zarówno widoczne efekty oraz te wynikające z naszego dobrego samopoczucia utrzymają się długo.
– Przygotowując się do tego wywiadu czytałam, że omawiany masaż może przetransportować tkankę tłuszczową w inne miejsce. Proszę się do tego odnieść.
– To nie jest masaż relaksacyjny, nie jest też bolesny, ale może czasami powodować delikatny dyskomfort właśnie na skutek pracy m.in. z tkaną tłuszczową. Na początek ciało musimy bardzo dobrze rozgrzać, rozbić wszystkie tkanki, popracować nad cellulitem, aby to wszystko mówiąc najogólniej wskoczyło na właściwe tory. Dlatego też możemy mówić o tak spektakularnych efektach już po pierwszej sesji nazywanymi w protokole Manueli Shali – magicznymi. Poza tym warto wiedzieć, że człowiek w organizmie (pod mostkiem) posiada chłonkę. To trochę przypomina sadzone jajko i ona w środku ma złogi tłuszczu. Podczas masażu regulujemy jej pracę, a ponieważ posiada ona dużo lepszą pamięć niż ta mięśniowa, więc jeśli zadbamy o to, tj. dietę, ćwiczenia, czyli odpowiedni i prozdrowotny styl życia, efekt w samopoczuciu i wyglądzie utrzyma się długo.
– Słyszałam, iż do tego rodzaju masażu powinno się uprzednio odpowiednio przygotować. W jaki sposób?
– Około trzy dni przed zaplanowanym masażem należy dziennie wypijać 2-3 litry wody. W przypadku zaś menu należy jeść dania lekkostrawne pozbawiane cukru i przede wszystkim glutenu i węglowodanów. Ponadto również już po masażu – ponieważ limfa potrzebuje co najmniej 72 godzin, żeby się całkowicie oczyścić – należy unikać węglowodanów i glutenu. Wówczas możemy się spodziewać spektakularnych działań typowo prozdrowotnych. Zresztą Manulea Shala pracuje także nad tym, aby ten protokół masażu uznano jako zabieg medyczny.
– Dziękuję za rozmowę.