Wielka maszyna pojawiła się na Autostradzie w Żdżarach. To Mobilna Jednostka Diagnostyczna, która pozwala szczegółowo sprawdzić stan techniczny samochodów ciężarowych. Przez kilka dni diagności z konińskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego dokładnie skontrolowali kilkanaście ciężarówek. Ujawnili wiele usterek, których nie jest w stanie wykazać rutynowa kontrola.
Mobilne Jednostki Diagnostyczne są na wyposażeniu wszystkich inspektoratów wojewódzkich. Decyzją WITD w Poznaniu jedna z nich na pięć dni została przekazana do dyspozycji konińskim inspektorom. Nowoczesna linia diagnostyczna wyposażona m.in. w rolki, szarpaki, dymomierz, urządzenie do testowania systemu komputerowego w pojeździe pozwala na kompleksowe sprawdzenie stanu technicznego pojazdu. – Jeśli wyniki są pozytywne, to zostają zapisane przez inspektora, w przypadku wykrycia usterek, inspektor wyciąga konsekwencje i podejmuje decyzję, czy np. zatrzymać dowód rejestracyjny, czy też wszcząć postępowanie administracyjne – informuje Jacek Musiał, kierownik konińskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego w Poznaniu, diagnosta z 20-letnim stażem.
Przez pięć dni konińscy diagności przetestowali kilkanaście pojazdów, zatrzymali kilka dowodów rejestracyjnych, w jednym przypadku z powodu wykrycia poważnych usterek zakazali dalszej jazdy.
Czego najczęściej dotyczą zaniedbania? – Hamulce i zawieszenie – wymienia kierownik przyznając, że najczęściej dotyczy to polskich „mniejszych” przewoźników, mniej natomiast międzynarodowych firm.