W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Żabka

Aktualności

„Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi”

2024-03-15 22:10:03
Marcin Szafrański
Napisz do autora

Burzliwy przebieg miało konińskie spotkanie konsultacyjne w sprawie budowy linii kolejowej z Turku do Konina w wariancie W9. Tak naprawdę mieszkańcy ciągle nie wiedzą, jak dokładnie będzie przebiegała trasa. Jedno jest pewne – inwestycja nadal wywołuje duże kontrowersje. I choć nie ma pewności, czy w ogóle będzie realizowana, prace trwają w najlepsze!

Z mieszkańcami w sali widowiskowej KDK spotkali się projektanci trasy (Multiconsult), przedstawiciele PKP PLK i urzędu marszałkowskiego. Przypomniano, że do 24 marca można jeszcze w internetowej ankiecie wyrazić swoją opinię na temat tego przedsięwzięcia. A jak wiadomo, opinie są bardzo podzielone, głownie te krytyczne co do planowanego wariantu W9, który ingeruje znacząco w życie mieszkańców.

Jak tłumaczyli projektanci podstawowym czynnikiem wyboru wariantu W9 było to, że ta trasa potencjalnie może obsługiwać większą liczbę pasażerów. Czy rzeczywiście tak jest? Mieszkańcy mają wątpliwości, poza tym wiedzą, że ta 38-kilometrowa linia kolejowa będzie przebiegać niejednokrotnie przez ich domy lub obok nich, więc na pewno negatywnie odbije się na ich codziennym życiu. – Jest to linia dedykowana ruchowi pasażerskiemu z dopuszczeniem do prędkości 160 km/h, natomiast warunek przy projektowaniu, jaki został nam nałożony przez zamawiającego w opisie przedmiotu zamówienia, to umożliwienie ewentualnego dopuszczenia ruchu towarowego do prędkości 120 km/h – mówił Jan Grzelak, projektant układów torowych. Jak wyjaśniał, przy tej inwestycji maksymalna wysokość nasypu wynosi 17 metrów w okolicach Brzeźna, a największa głębokość wykopu to około 10 metrów w Kiszewach.

Projektanci omówili przebieg linii kolejowej. Przez Konin miałaby ona biec na odcinku około 2 km i planowane są 2 obiekty mostowe. Podczas dzisiejszych konsultacji zostało zaprezentowane alternatywne rozwiązanie, a jest nim wiadukt nad Staromorzysławską zamiast „przerwania ciągłości tej ulicy”(nie byłaby ona przejezdna). To jednak sprawia, że nasypy w tym miejscu miałyby wysokość 10-11 metrów. – To będzie druga Energyladia! – skomentowała jedna z mieszkanek. Linia ma biec również przez gminy Kramsk i Krzymów (na terenie powiatu konińskiego). – Na nadzwyczajnej sesji sejmiku w Koninie wiele osób wskazywało na to, że ten 17-metrowy nasyp może być bardzo uciążliwy, co jest dla nas też zrozumiałe – mówił Jan Grzelak. I tutaj też zostało przedstawione rozwiązanie alternatywne, czyli tunel kolejowy pod drogą krajową nr 92.

W spotkaniu wziął udział prezydent Konina, który stanowczo protestuje przeciwko tej inwestycji w wybranym wariancie. Przedstawiciele miasta zarzucają projektującym, że nie biorą pod uwagę przy tworzeniu tego projektu planów miasta, co do rozbudowy dróg w tej okolicy czy nowych osiedli mieszkaniowych. – My nie byliśmy pomysłodawcą tego projektu – mówił Włodzimierz Finke, zastępca dyrektora Departamentu Transportu Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. Przypomniał, że organizatorem naboru w ramach programu Kolej Plus były PKP PLK. – Dzisiaj to mogę powiedzieć otwarcie, że niestety to było błędem, że zakres dokumentacji, który wykonawcy musieli złożyć dla 42 projektów, bo tyle ich było w ramach programu za ponad 11 miliardów złotych, był ten sam! Niezależnie, czy linia funkcjonowała chociażby w ruchu towarowym, czy była nieczynna od 25 lat, czy jak w tym przypadku nowa – mówił Włodzimierz Finke. – To spowodowało, że koszt został oszacowany na 660 milionów złotych.

Później okazało się, że ten koszt jest dużo wyższy, prawie dwukrotnie. Obecnie, bo ta kwota najprawdopodobniej będzie wyższa. – Gdyby zakres był szerszy i wykonawca przeanalizowałby pewne rzeczy głębiej i zestawił dane z kosztami, które znamy dzisiaj, pewnie wybór wariantu byłby inny. Nie było i nie jest naszą wolą wzbudzanie kontrowersji i realizacja na siłę tego projektu. Też chciałbym powiedzieć, że nie ma żadnej decyzji, co do dalszej realizacji tego projektu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że przy tym poziomie kosztów, będzie wola partnerów i urzędu marszałkowskiego, co do realizacji. Oczywiście te koszty jeszcze będą się zmieniały i mamy świadomość, że ten rzeczywisty koszt pojawi się na etapie wyboru wykonawcy – mówił Włodzimierz Finke. Do jego słów odniósł się prezydent Konina. – Słyszymy, że nic nie jest przesądzone, że nie wiadomo, czy będzie wybudowane to połączenie między Koninem a Turkiem, a sprawy się dzieją i pieniądze publiczne są wydawane. Apeluję, panie dyrektorze, o opamiętanie się w dalszym forsowaniu tego projektu – mówił Piotr Korytkowski. Podkreślając, że jego wystąpienie nie jest kampanią wyborczą. – Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi – mówił prezydent. – Mam jedno pytanie: co Konin będzie miał z wybudowania tej kolei oprócz wielu problemów? Ona będzie ingerowała w tkankę miasta.

– Tylko urząd marszałkowski jest winny tej sytuacji, która się wydarzyła i dzieje się. My mieszkańcy Konina, Brzeźna, Krzymowa zgłaszaliśmy problem od półtrora roku, widywaliśmy się z marszałkami – mówił Adam Gapski. – Marszałek Jankowiak nie przyjmował żadnych argumentów, on po prostu uparł się na tę linię. On ją wybrał. Niestety, większość radnych wojewódzkich podniosła rękę, żeby była wybrana linia w wariancie W9, natomiast wariant W1, który nie jest tutaj pokazany, biegnie przez Władysławów i Brudzew, gminy Wielkopolski Wschodniej najbardziej wykluczone. Projekt Kolej Plus jest właśnie dla gmin wykluczonych, a nie tych biznesowych. A jest taka jedna, gdzie wczoraj były konsultacje.

– Kto spłaci mój kredyt? – pytała jedna z mieszkanek Żdżar, która go wzięła, żeby właśnie w tej miejscowości wybudować dom. – Spłacę go, jak będę miała 65 lat. Pan myśli, że ja teraz przez te lata będę siedziała przy tej kolei i płaciła ten kredyt? Jeśli wiedziałabym, że tam będzie kolej, to kupiłabym działkę gdzie indziej. Dlaczego ta linia idzie przez Żdżary?

Jak wyjaśniali projektanci, po zakończeniu spotkań konsultacyjnych zostaną zebrane wszystkie opinie mieszkańców i przekazane zamawiającemu. – Będzie on podejmował decyzję, co z tym zrobić! – mówił przedstawiciel firmy projektowej.

PK-praca_grafik
„Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi”
„Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi”
„Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi”
„Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi”
„Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi”
„Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi”
„Owszem, prowadzę kampanię, ale przeciwko temu beznadziejnemu projektowi”



Zobacz także