– To jest ogromna frajda. Za każdym
razem towarzyszy mi też niedowierzanie, że to się dzieje – mówi Marcin
Szczygielski o takich spotkaniach, których pretekstem są właśnie jego książki.
– Uwielbiam je pisać. To jest dla mnie ogromna frajda, sama w sobie. Jeśli się
jeszcze przekonuję, że one się podobają innym, szczególnie młodszym
czytelnikom, którzy chcą się ze mną spotkać i porozmawiać, to jestem w siódmym
niebie – przyznaje Marcin Szczygielski.
Rzeczywiście młodzi czytelnicy w Koninie
mieli do pisarza sporo pytań, a ten chętnie na nie odpowiadał, a także zaprezentował
fragment jednej ze swoich książek. Słuchając trzeba było być bardzo uważnym, bo
potem padło pytanie konkursowe. Poprawne odpowiedzi były nagradzane. Zresztą
takich atrakcji tego wieczoru w bibliotece było więcej, a wszystkim
towarzyszyła aura tajemniczości.