Zadaniem koronera ma być oficjalne stwierdzenie zgonu i wydanie w tej sprawie stosownego dokumentu. Starosta Stanisław Bielik mówił, jakie działania podjął, by lekarza dla powiatu konińskiego pozyskać. – Jedna pani doktor była umówiona i podjęła działalność. Nie chciała podpisać żadnej umowy ze starostwem, ale pracę podjęła. Szybko z niej zrezygnowała. Drugie nasze podejście miało miejsce dzięki pani radnej Marii Wróbel. Rozmawiałem z przedstawicielem spółki lekarskiej. Najpierw była zachęcająca rozmowa. Mieliśmy ustalić szczegóły po 15 września. Kolejna rozmowa była mniej optymistyczna. A na trzeciej rozmowie pan doktor powiedział, że niestety nie udało mu się pozyskać chętnego lekarza, który chciałby się tego zadania podjąć. Nie było nawet mowy o pieniądzach. Po prostu lekarze nie chcą się tej czynności podejmować. Niestety, jesteśmy w miejscu, w którym byliśmy wcześniej – stwierdził starosta.