Lider
Agrounii Michał Kołodziejczak przybył do Gozdowa w gminie Tuliszków na
zaproszenie tamtejszych mieszkańców, protestujących przeciwko planowanej trasie
linii kolejowej Turek-Konin. W spotkaniu uczestniczyli też reprezentanci innych
miejscowości gmin Tuliszków i Turek oraz osoby z innych gmin powiatu tureckiego
i Konina.
Spotkanie
odbyło się na polu, gdzie przebiegała będzie linia kolejowa, naprzeciwko budowanego
domu jednorodzinnego, który ma zostać wyburzony. Przygotowano banery i tablice z hasłami
takimi jak: „Kiszewy nie kolei. Tak ścieżce rowerowej” , „Chcemy tu mieszkać i
żyć bez torów”, „Tuliszków – nie chcemy dzielenia na pół”.
Koszt będzie dużo wyższy
Przedstawiciele
protestujących ponownie przedstawili swoje racje. Rację przyznał im
Kołodziejczak i towarzyszący mu poseł Tomasz Nowak, który powiedział, że w
głowie posła Bartosika zrodził się absurdalny pomysł, że linia kosztowała
będzie 600 tys. zł. Tymczasem koszt będzie tak duży, że pieniądze te
wystarczyłyby na przewóz autobusami tej samej liczby pasażerów i to za darmo
przez 350 lat.
Mieszkańcy czekają na posłów PiS
Kołodziejczak
wytłumaczył, że przybył do Gozdowa, żeby nagłośnić sprawę. Chce, aby Polacy
przekonali się, jakie problemy dotykają ludzi w małych miejscowościach.
Faktycznie pojawiły się kamery stacji telewizyjnych o zasięgu ogólnokrajowym.
Jego zdaniem z ludźmi trzeba rozmawiać, tymczasem jak zauważyli mieszkańcy.
poseł Bartosik nie chciał z nimi się spotkać. Zaznaczyli, że nie są stronniczy
politycznie i nadal czekają na Ryszarda Bartosika i Leszka Galembę – posłów
PiS.