– Z skąd nazwa obsypunka?
– Był u nas kiedyś taki zwyczaj, iż po wykopkach obsypywano gospodarza koszykiem wypełnionym ziemniakami, a ponieważ w gwarze nie mówiono ,,pan” tylko „pun” tak powstała – po połączeniu tych dwóch słów - nazwa dania z ziemniaków – obsypunka.
– Jak przygotowuje się tę regionalną i bardzo pyszną potrawę?
–To potrawa, którą przygotowuje się z uprzednio startych ziemniaków. Do nich dodajemy dodatkowo surową – również startą, świeżą cebulę – a potem masę uzupełniamy w przesmażony tłustawy boczek znów z cebulą (odnośnie boczku: może być surowy lub wędzony). Całość doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. W zależności od pory roku, w jakiej nam przyjdzie przyrządzać danie, ziemniaki mają to do siebie, iż puszczają więcej lub mniej wody. Aby ten nadmiar zniwelować (bo woda nie odparuje z obsypunki), a tym samym zagęścić masę wsypujemy do niej bułkę tartą lub kaszę mannę. Następnie przez lejeknakładamy masę do jelit. Tak powstałą obsypunkę parzymy w wodzie, nie dopuszczając do jej zagotowania, podobnie zresztą jak w przypadku parzenia białej kiełbasy czy kaszanki. Tak się robiło u mnie w domu i ja również tę tradycję kultywuję. Niektórzy jednak mieszańcy Ślesina przygotowywali obsypunkę w sposób bardziej wytrawny tj. dodawali w sezonie letnim na przykład wiśnie. Wracając jednak do obsypunki wykonywanej w sposób tradycyjny, należy ona do dań całorocznych i można ją również zapiekać w piekarniku albo teraz latem serwować z grilla.
– Drugim daniem regionalnym z terenu Ślesina jest pyrczok…
– Z zasłyszanych treści od osób starszych to danie, którego nazwa wzięła się od tego, iż po uprzednim przyrządzeniu ciasta wkładano je do piekarnika i ono sobie tam przez określą ilość czasu po prostu dochodziło pyrkając, stąd właśnie nazwa – pyrczok. Poza tym pyrczok i obsypunka to to samo danie z tym, że jedno piecze się w piecu (ok. 2 godz. w temperaturze 180 stopni Celsjusza), a drugie wkłada do flaka i parzy. Osobiście piekę dużo pyrczoków i czasami zanoszę je do urzędu gminy.
Jak się dowiedzieliśmy m.in. opisanych dań można spróbować już niebawem, a konkretniej 24 września na Jarmarku Ochweśnickim.