W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

104-metrowa flaga na 104. rocznicę Powstania Wielkopolskiego. W licheńskim sanktuarium pamiętają

2022-12-27 08:09:00

104-metrowa flaga na 104. rocznicę Powstania Wielkopolskiego. W licheńskim sanktuarium pamiętają

104 lata temu na ulicach Poznania padły pierwsze strzały Powstania Wielkopolskiego. 27 grudnia 1918 roku po przyjeździe Ignacego Jana Paderewskiego rozpoczął się zryw, który zwrócił Polsce Wielkopolskę. Lokalne obchody rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego rozpoczęły się w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej, Bolesnej Królowej Polski pobłogosławieniem 104 metrowej flagi Polski.


Podczas Mszy Świętej, której przewodniczył ks. Janusz Kumala MIC, kustosz licheńskiego sanktuarium, modlili się przedstawiciele Fundacji Mielnica, Stowarzyszenia Miłośników Zabytkowych Pojazdów Mechanicznych Cywilnych i Wojskowych Zajezdnia oraz strzelcy z jednostki strzeleckiej w Koninie. Samorządowców konińskiego regionu reprezentował Ryszard Nawrocki, przewodniczący Rady Powiatu Konińskiego.

– Gromadzimy się przed obliczem Tej, która jest Matką Kościoła, naszą Matką, Bolesną królową Polski. Przytula do swojej piersi białego orła, symbol Polski. Ten obraz chciałby powiedzieć, oto Maryjo, nasza Królowo jest przed Tobą Polska. Jesteśmy jako ci, którzy noszą Ojczyznę w naszym sercu. Znakiem tej miłości jest przede wszystkim nasze życie – mówił ks. Kumala patrząc na strzelców podtrzymujących długą na 104 metry biało-czerwoną flagę. W ten sposób w Licheniu uczczono 104. rocznicę wybuchu zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego (1918-19).

Nadal pamiętamy o tym wydarzeniu. Nie żyje już żaden świadek, ale pamięć w nas pozostała, ponieważ jesteśmy wdzięczni pokoleniu, które przywróciło Wielkopolskę Polsce, w latach, gdy niepodległa, wolna Polska rodziła się po 123 latach zniewolenia. Tęsknota za jednością, ojczyzną, polskością nie została zniszczona, pozostała w sercach. Gdy nadszedł czas odradzania się naszej Ojczyzny, również w Wielkopolsce, jesienią 1918 rozpoczęły się przygotowania, by wywalczyć tę niepodległość – opowiadał w homilii ksiądz kustosz, wspominając przyjazd Ignacego Paderewskiego do Poznania i jego zaangażowanie w odzyskanie wolności.

Trzeba było siłą wywalczyć niepodległość. Prawie we wszystkich wsiach i miasteczkach ludzie zaczęli przejmować administrację niemiecką, wyzwalać. Nie mogło być inaczej, przecież na ziemiach wielkopolskich, również w okolicach Lichenia, Kruszwicy, Gniezna rodziła się Polska przed wiekami. Tutaj powstawały zręby polskiej państwowości. Nie mogła ta ziemia pozostać poza granicami odradzającej się Polski – stwierdził marianin.

Znakiem nadziei na wolność i nowe czasy ks. Kumala nazwał objawienia Matki Bożej z 1850 r. – Matka Boża Licheńska przez kardynała Wyszyńskiego podczas koronacji cudownego obrazu została nazwana zwiastunką pokoju i jedności narodu. Za nimi tęsknimy w dzisiejszej Europie i na świecie. One są owocem relacji z Chrystusem. Jesteśmy w miejscu szczególnym w bazylice, która jest wotum narodu polskiego na rok 2000, jest dziełem wdzięczności Bogu za to, że jest Panem historii i Maryi, która czuwa nad Wielkopolską. Czuwa nad naszą Ojczyzną Bolesna Królowa Polski.

Ks. Kumala zachęcał, by dziękować tym, którzy oddali życie za wolności naszego kraju i modlić się za bohaterów Powstania Wielkopolskiego. Kustosz sanktuarium zaprosił do bazyliki na uroczystą Mszę Świętą, 16 lutego o godz. 12.00 w rocznicę zakończenia Powstania Wielkopolskiego. Słowa błogosławieństwa flagi wyrażały prośbę, byśmy jako Polacy Ojczyznę nosili w sercu, szanowali, kochali i dla niej żyli, a jeśli potrzeba i również dla niej umierali.

– Dziś w tej pięknej bazylice w Licheniu inaugurujemy lokalne obchody 104. rocznicy Powstania Wielkopolskiego, jakże bardzo ważnego dla całej naszej Ojczyzny. Pamiętamy i powinniśmy pamiętać. Dziś już tych Wielkopolan nie ma. Ostatni zmarł w 2005 roku. To było jedyne zwycięskie powstanie. Ważne, by to młode pokolenie dzisiaj również przenosiło te wartości – podkreślił Ryszard Nawrocki, przewodniczący Rady Powiatu Konińskiego.

Uczestnicy wraz ze 104-metrową flagą z Lichenia Starego poprzez region koniński i słupecki, wyruszyli do Poznania, gdzie uroczyste obchody rocznicowe trwać będą do późnych godzin popołudniowych.

opr. ach

104-metrowa flaga na 104. rocznicę Powstania Wielkopolskiego. W licheńskim sanktuarium pamiętają
104-metrowa flaga na 104. rocznicę Powstania Wielkopolskiego. W licheńskim sanktuarium pamiętają
104-metrowa flaga na 104. rocznicę Powstania Wielkopolskiego. W licheńskim sanktuarium pamiętają
104-metrowa flaga na 104. rocznicę Powstania Wielkopolskiego. W licheńskim sanktuarium pamiętają
104-metrowa flaga na 104. rocznicę Powstania Wielkopolskiego. W licheńskim sanktuarium pamiętają
104-metrowa flaga na 104. rocznicę Powstania Wielkopolskiego. W licheńskim sanktuarium pamiętają



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Taka prawda
A pis tylko świętuje medale wyżerki koperty
Felek
Chyba pierwszy raz w histori mamy do czynienia z sytuacja ,że pomoc państwu będącemu w stanie wojny ,opiera się na niszczeniu gospodarczo wszystkich krajow sąsiadujących bliżej i dalej.Dodatkowo podkręca spirale wojenna ,by potęgować zniszczenia wojenne,i ,coraz bardziej niszczyć gospodarczo sąsiednie kraje ,obciążając dodatkowo coraz bardziej napływającymi uchodźcami wojennymi.Czyli oferować cora większą pomoc,coraz bardziej niszcząc siebie gospodarczo-( sankcjami) na koncu wyjdzie ,że nie mamy juz czym i z czego pomagać ,bo sami się zniszczylismy.
Nie obudzą się
Zapanowała skrajna rusofobia ,mogę zagłodzić siebie i swoją rodzinę,moge oddać cały swój majątek z POpiSu i banderowcom byleby Rosja miała ciut gorzej niz miała przed wojną.A na wiosnę pójdą na front ,nazwą to misją stabilizacyjną jak w Iraku ,Awganistanie.80% społeczeństwa to bydło przeznaczone do przemielenia w maszynce do mięsa.A ludzie dalej ...."śpią".....
Artur
Życie na Ukrainie niczym się nie różni od tego w Rosji ,to co za róznica gdzie by byli bracia rosyjsko - ukraińscy.Przynajmnie bez wojny mieli by swoje domy ,rodziny i mogli się posługiwać zakazanym przez Zeleńskiego j.rosyjskim.Zwyczajne wkręcili ich do wojny ,by "możni tego świata " mogli sie "realizować"
Cenzura wiecznie żywa
Podobnie jak lm zaczynacie kneblowac możliwość wypowiedzi pod wieloma postami. To znaczy że coraz mniej osób będzie chciało w ogóle zaglądać na wasze strony.