W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 18.06-25.07.2025

Aktualności

Jemioła – królewski pasożyt i ptasi przysmak

2022-12-24 07:09:00
Anna Chadaj
Napisz do autora
Jemioła – królewski pasożyt i ptasi przysmak

Kiedyś była obiektem pożądania, aby ją zdobyć należało wdrapać się na wysokie drzewo i najlepiej, jak sugerują celtyckie legendy, ściąć jemiołę złotym sierpem. Jako rzadkość stanowiła obiekt westchnień, z czasem zaś trafiła pod sufity domostw, stając się jednym z symboli Bożego Narodzenia. Według starych wierzeń miała odpędzać złe duchy i demony. Dziś jemioła jest niemal wszędzie. Dawny „królewski pasożyt” rozprzestrzenia się błyskawicznie i zajmuje nowe gatunki drzew.

Jemioła ważna jest nie tylko dla ludzi, ale i dla zwierząt, przede wszystkim dla ptaków. – Do nazwy jemioły bezpośrednio nawiązuje nazwa jednego z naszych zimowych gości, pięknie ubarwionego gatunku – jemiołuszki – wyjaśnia prof. Piotr Tryjanowski, ornitolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu – Zależność ta ma solidne podstawy, bo choć jemiołuszka na terenach lęgowych w Fennoskandii i na dalekiej Syberii jada komary i meszki, to przylatując do nas na zimę radykalnie zmienia dietę na wegeteriańską i najłatwiej stadka tych ptaków można spotkać na jarzębinie i właśnie na jemiołach.

Łacińska nazwa jemioły Viscum oznacza tyle co lep, a w starożytnym Rzymie właściwości jemioły traktowano jak najbardziej dosłownie. Z jej kleistych owoców przyrządzano specjalny klej i smarowano nimi gałązki, by w ten sposób chwytać małe ptaki. Zresztą zwyczaj ten stosowali kłusownicy i wiele wieków później. Jednak dzisiaj nas interesuje bardziej atrakcyjność samej jemioły, a nie przygotowanego z niej kleju. – W sensie przenośnym jemioła nadal jest takim lepem na ptaki. Jej owoce są zjadane przez wiele gatunków ptaków. Nie zaskakuje więc, że dzięki atrakcyjności pokarmowej, jemioła szeroko się rozprzestrzenia. Nasiona kiełkują bowiem po przejściu przez przewód pokarmowy, a wspomniana wcześniej kleista substancja pozwala im na szybkie przytwierdzanie się do drzew, gdy wraz z odchodami opuszczą ptasie ciało – mówi profesor.

Jednak jemioła to nie tylko ptasi pokarm, to także miejsce schronienia. Przecież to roślina pozostająca zielona nawet w czasie zimy i wczesnej wiosny, kiedy to drzewa liściaste pozbawione są liści. Wtedy jemioły są najbardziej widoczne, choćby na topolach, jednak ich wnętrza stanowią dogodne schronienie i maskują wszystko co w środku – dopowiada prof. Tryjanowski.

– Trzeba podkreślić, że jemioła ma znaczenie nie tylko dla ptaków, ale także dla owadów, w tym ważnych dla nas pszczół. Co prawda jej znaczenie z punktu widzenia dostarczania nektaru i pyłku jest marginalne, za to posiada spore znaczenie kulturowe – dodaje dr hab. Karol Giejdasz z Pracowni Pszczelnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Zimą wszak pszczoły śpią, a więc nie mają szansy na zobaczenie jemioły. No chyba, że w ulu za sprawą pewnych pszczelarskich obrzędów. Według dawnych doniesień etnograficznych, w różnych regionach Polski, właśnie w okresie Bożego Narodzenia, wkładano do uli listki jemioły obtoczone woskiem, albo je spalano i odymiano ule. Wszystko po to by pozbyć się chorób i zapewnić sobie dostatek miodu. Stare książki wręcz sugerują, iż z pewnością wierzono, że odpędza to złe duchy i demony podobnie jak wieszana przez nas jemioła w domu.

Jemioła – królewski pasożyt i ptasi przysmak
Jemioła – królewski pasożyt i ptasi przysmak