– Mam respekt przed wyzwaniami w tej szkole, ale uznałem, że jestem w stanie sobie z nimi poradzić – mówił w listopadzie ubiegłego roku Marcin Sypniewski. Dziś potwierdza, że zrezygnował z pracy.
Marcin Sypniewski, wcześniej wicedyrektor G3 i były radny Platformy Obywatelskiej, otrzymał stanowisko w Gimnazjum nr 6 po Ludmile Woźniak. Ta została odwołana przez prezydenta Nowickiego po głośnej sprawie, gdy w szkole doszło do pobicia jednego z uczniów. Funkcję szefa G6 miał pełnić do 31 sierpnia 2017 roku. Zarządzenie prezydenta Konina, dotyczące powierzenia stanowiska dyrektora Marcinowi Sypniewskiemu, zostało jednak unieważnione przez wojewodę. Chodziło o to, że w myśl ustawy o systemie oświaty w przypadku, gdy nie ma konkursu na dyrektora, prezydent może powierzyć tę funkcję na okres nie dłuższy niż 10 miesięcy wicedyrektorowi danej szkoły, a w przypadku gdyby takiego nie było – innemu nauczycielowi. Józef Nowicki wybrał jednak wicedyrektora z zupełnie innej placówki. To zdaniem wojewody jest niezgodne z prawem. Prezydent nie zgadza się jednak z decyzją wojewody i dlatego złożył skargę do WSA. Jak wyjaśniał, zastanawiał się nad powierzeniem funkcji wicedyrektorce szkoły, ale stan zdrowia nie pozwalał jej na objęcie stanowiska. Fotel dyrektora proponował też czterem innym nauczycielom, ale żaden się nie zgodził.
Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, coraz głośniej mówiło się o tym, że Marcin Sypniewski zamierza zrezygnować z funkcji. Plotki szybko znalazły potwierdzenie. Na biurko prezydenta Nowickiego już wpłynęła rezygnacja. – Zrezygnowałem z powodów osobistych – mówi krótko Sypniewski.