W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie

2022-05-28 20:55:34
Marcin Szafrański
Napisz do autora
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie

– Przepraszam za ten nie do końca wyjściowy strój, ale nastrój mam wyjściowy – powiedziała na początku rozmowy Magda Mołek, która była jedną z panelistek 8. edycji Konińskiego Kongresu Kobiet, który wrócił po pandemicznej przerwie. Obfitował w ciekawe rozmowy i pokazy. – Jest on zupełnie na luzie – mówiła Ewa Jeżak, prezeska KKK witając uczestniczki i uczestników zgromadzonych w Klubokawiarni NOT przy CKiS DK Oskard.

W pierwszym panelu, który prowadziła dziennikarka Anna Pilarska, „To już nie słaba płeć” o roli kobiet w życiu społecznym, samorządowym, biznesowym rozmawiała z Danutą Mazur, wójt gminy Krzymów, Emilią Wasielewska, radną i przewodniczącą klubu Wspólny Konin oraz Eweliną Kantarowską, bizneswoman, właścicielką firmy My Mania. Były pytane, czy czują się tą „słabą płcią”. – Nigdy się tak nie czułyśmy. Wiemy, że musimy walczyć o swoje, a walczymy w różnych kategoriach. I z dziećmi, mężami, o kochankach nie wspomnę – mówiła z uśmiechem Danuta Mazur. – Kobiety są multizadaniowe. Tak naprawdę w tym samym czasie gotujemy, sprzątamy, pracujemy, piszemy raporty – mówiła Emilia Wasielewska. – W 24 godziny na dobę jesteśmy w stanie zrobić o wiele więcej niż wielu by się wydawało. Zdecydowanie kobieta nie jest słabą płcią. Nie wiem skąd to historycznie się wywodzi, ale jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety. Moje drogie kobiety, walczmy z tym stereotypem, że kobieta to słaba płeć!

– Myślę, że gdybyśmy były słabą płcią, nie znalazłybyśmy się w tym miejscu. Kobiety są wielozadaniowe, łączymy w sobie tyle ról – mówiła Ewelina Kantarowska. Emilia Wasilewska mówiła między innymi o kobietach w radzie miasta. Wszystkich jest siedem. – To jest bardzo duży odsetek jak na Polskę. Chociaż nadal nie mamy przewodniczącej żadnej komisji, ani nie mamy wiceprzewodniczącej ani przewodniczącej rady. Jeszcze! Jesteśmy najbardziej sfeminizowanym klubem w radzie miasta – mówiła o czteroosobowym Wspólnym Koninie, w którym są trzy kobiety. – Mam wrażenie, że światopoglądowo jesteśmy chyba najbardziej liberalnym klubem. Bardzo bliskie są nam problemy mniejszości zarówno narodowej i LGBT. Mam nadzieję, że wspólnie z klubem, który chciałabym, żeby był jeszcze większy i jeszcze bardziej sfeminizowany, wiele dla naszego miasta zrobimy – dodała radna Wasielewska.

W panelu „Nadzieja jest kobietą” wzięła udział Magda Mołek, znana dziennikarka, a ostatnio youtuberka. – Proszę zobaczyć, jak się ubrałam? Czyż zieleń nie jest kolorem nadziei? – zaraz jednak dodała, że wybrała ten strój zupełnie przypadkiem, właściwie dlatego, że jest praktyczny. Do Konina przyjechała z mężem i młodszym synem. Magda Mołek odniosła się do tytułu panelu. – Jestem taka trochę na kontrze. Uważam, że kobiety mają wszystko, wszystkie zasoby. I wiedzę, moce, ochotę i władzę, a nadzieja z nich wszystkich tak naprawdę jest dla mnie najsłabsza, bo wrzucałaby nas troszkę do takiego wora bezradności, bezbronności – stwierdziła Magda Mołek. Nie znosi też, gdy w odniesieniu do kobiet mówi się, że są „takie dzielne”. – Wtedy odbiera się nam sprawczość. To jest trochę o tym, że w jakąkolwiek sytuację życie by nas wrzuciło, to oczywiście my sobie poradzimy, ale rzadziej usłyszymy, że jesteśmy mocarne, sprawcze, że ogarniamy tysiące rzeczy, mamy inteligencję, żart, powab, czar – mówiła Magda Mołek. Opowiadała też o swoim odejściu z telewizji. – Wszyscy patrzyli się na mnie i pukali się w głowę: „zwariowałaś, przecież ty masz taką pracę, to jest takie wspaniałe, jak można chcieć odejść z takiego miejsca, przecież tam złapałaś pana boga za nogi” – przyznała Magda Mołek. – Może zależy, którego pana boga za nogi, a w ja w ogóle w trzymaniu za nogi jestem najgorsza. Nie lubię akurat poziomu nóg. Lubię wyżej a najlepiej najwyżej! Tyle tytułem żartu. A tak naprawdę chodziło o wewnętrzną potrzebę zrobienia czegoś dla siebie. Miałam w głowie potrzebę w głowie rozmawiania z kobietami, o kobietach. Ja z tym pomysłem nawet do tych bogów chodziłam, ale ich to nie interesowało. Media są szalenie męskim światem.

Otwarcie 1,5 %

Zdradziła też, jaką jest matką. – Najgorszą matką świata i jestem z tego dumna – przyznała. Dodając, że nie ma doskonałej matki. – Na początku chciałam się tak strasznie spełniać, ale moje dzieci są wymagające, i to jest eufemizm, więc bardzo szybko sobie odpuściłam. Mojego męża przekonałam do tego, że ma dwóch synów i powinien coś z tym zrobić. Nie trwało to trzy dni, tylko bardzo długo, ale działa – dodała dziennikarka.

W roli matki Magda Mołek po prostu stara się być uczciwa. – Pokazuję moim synom, że to jakie mam relacje z ich ojcem, jaką jestem kobietą w tym domu. Oni to i tak będą widzieć i wiedzieć. Taki model kobiety z tego domu wyniosą. Ja im mogę prawić opowieści, historyjki, komunały, ale to nie działa. Dzieci są takie jacy jesteśmy naprawdę a nie jacy myślimy, że dla nich jesteśmy – dodała Magda Mołek. Zapowiedziała też, pytana o dalsze plany zawodowe, że nie powiedziała ostatniego słowa. – Jeszcze coś zrobię. Nie wiem jeszcze co? Założę kościół – żartowała. Ostatnią panelistką ósmego Konińskiego Kongresu Kobiet była Joanna Keszka, specjalistka w temacie kobiecej seksualności, edukatorka, autorka poradników. Rozmawiała z nią Olga Żaryn z KKK. – Sekt to jest oczywiście ciało i emocje. Jest prosty mechanizm, seks jest i prosty i nieprosty. Prosty, bo związany z ciałem, a ciało nie kłamie. Jest mądre. Usłyszałam pewną panią: „ja go kocham, tylko nie lubię jak mnie dotyka”. Tak, głowę oszukasz, ci...ki nie! Ciało jest naprawdę mądre – mówiła Joanna Keszka.

Podczas tegorocznej odsłony Konińskiego Kongresu Kobiet uczestniczki i uczestnicy, bo mężczyzn też nie brakowało, można było obejrzeć pokaz kreacji firmy My Mania, a także zatańczyła Martyna Kulig z Top Dance MDK Konin i Konińskiego Teatru Tańca.

„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie
„Jak tutaj patrzę, to nie widzę żadnej słabej kobiety”. Kongres zupełnie na luzie



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





po co im to było?
Mogły sobi pogadać bez mediów, przytakiwać ile wlezie i prawdy o sobie by nie przeczytały. Teraz pewnie rozczarowane, ale za to poznały tajemnicę, którą skrywało przed nimi ich otoczenie.
a gdzie odpoczynek
mężczyźni mają lepiej,kobiety urobione po pas,jescze brakuje żebyśmy asfalt zalewali
byłykacyk
Konin to samo czerwone lewactwo i PO-myleńcy o czym świadczą wybrańcy,którzy "żondzom" tą czerwoną wiochą.
poszołwon
Nie mają czym zaimponować te dziwadła to kombinują jak koń pod górę,aby tylko zaistnieć.
Lemur
Konin to...Wiocha pl...same Pisiory.