36-letni mieszkaniec gminy Kościelec leżał ranny obok motoroweru na chodniku przy ulicy Poniatowskiego w Kole. Pomocy udzielili mu najpierw strażacy, a następnie medycy, którzy przetransportowali go do szpitala. Zanim jednak odjechali z nim do lecznicy, mężczyzna odmówił policjantom badania alkomatem.
W nocy, tuż przed 1.00, 24 kwietnia, Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kole przyjęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem kierującego motorowerem, do którego doszło w Kole, na ulicy Poniatowskiego. Dyżurny do działań zadysponował strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kole oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Grzegorzewie.
Po przyjeździe ratowników na miejsce okazało się, że na chodniku leży mężczyzna w wieku około 40 lat, z ranami głowy. Był przytomny. Obok niego leżał jednoślad.
Strażacy zabezpieczyli i oświetlili teren prowadzonych działań. Odłączyli dopływ prądu z akumulatora w skuterze i udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy osobie podróżującej jednośladem, a następnie poszkodowanego przekazali przybyłemu na miejsce zdarzenia zespołowi ratownictwa medycznego, który przetransportował go do szpitala
Na miejscu czynności prowadził także patrol policji. – Kierującym motorowerem był 36-letni mieszkaniec gminy Kościelec. Ponieważ mężczyzna odmówił poddania się badania alkomatem, pobrano od niego krew do badań. Policyjne czynności prowadzone są w kierunku kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu – poinformował st. asp. Daniel Boła, oficer prasowy KPP w Kole.