Kilka tygodni temu, za pośrednictwem naszego dziennika prosiliśmy o pomoc w
poszukiwaniu nowego domu dla Kai i Tosi, suczek z przytuliska w Żychlinie. Dzięki szybkiej reakcji naszych czytelników,
Kaja w przyszłą sobotę zamieszka w jednym z poznańskich domów. – „Po cichu” liczymy, że taki sam los spotka
Bubka, który przebywa obecnie w przytulisku „Szary Wilk” w Brzeźnie, ale jako, że jest
psem naszym, tj. z naszej gminy, czyli Stare Miasto powinien do nas wrócić, gdy
u nas zwolni się dla niego miejsce –
mówi
Aleksandra Wanat, wolontariuszka przytuliska w Żychlinie
Bubek to radosny młody pies. – Cieszy się na widok człowieka. Zawołany przychodzi, żeby go pogłaskać, ale też nie narzuca się w kontaktach, co jest dużym plusem. Widać w nim mały lęk i dezorientację wywołane np. dużą grupą ludzi, ekscytacją człowieka czy nieznanymi ludźmi – mówi Aleksandra Wanat. Bubek szybko uczy się chodzić na smyczy i wykonywać sztuczki. – Punktem wyjścia w pracy z nim jest jego zainteresowanie smakołykami – frykasy zawsze są w cenie! Z początku smycz była dla niego czymś nowym, ale po treningach i przyzwyczajaniu „wszedł na wyższy poziom” znajomości z „tym czymś dziwnym przy szyi” i sprawiły, że zaczął wychodzić na spacery – zachęca pani Aleksandra. Bubek jest średniego wzrostu. – Na pewno nie szukamy domu, gdzie będzie przebywał w kojcu lub na łańcuchu. Chcemy, by trafił do domu, grzał się przy kominku, pilnował papci właściciela czy okupował kanapę – zachęca Aleksandra Wanat.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat Bubka - zadzwoń pod nr telefonu:
509-516-517 lub 691-198-330.
Autor zdjęć: Fresque.pl / fotografia