Nie bez powodu spacerowicze i biegacze na realizację swoich pasji wybrali wyspę Pociejewo. 4-kilometrowa trasa „Biegniemy nad Wartę” jest po pierwsze wygodna (odmierzana co 100 metrów), a po drugie daje niepowtarzalną okazję, żeby podziwiać miasto z perspektywy rzeki. Niestety, i tam można natrafić na przykre niespodzianki!
- Postanowiłem wykorzystać słoneczną pogodę. W piątek wczesnym popołudniem wybrałem się pobiegać na Pociejewo. Słońce powoli ukrywało się w trzcinach, a ostatnia kra topniała na Warcie. Było pięknie, oczywiście do czasu. W okolicy ścieżki zauważyłem coś, co nie pasowało do krajobrazu. Podszedłem bliżej. Jakieś wiadra, częściowo puste opakowania po chemikaliach. Nie wiem kto to tu wyrzucił, ale musiał pokonać spory odcinek, żeby dotrzeć w to miejsce. Nie rozumiem śmieciarzy, którzy nie mają żadnych oporów, żeby niszczyć tę i tak już mocno zniszczoną przyrodę – komentuje nasz czytelnik.
A my pozostawiamy to bez komentarza.