W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X

Aktualności

Katarzyna Kubacka-Seweryn ma koronawirusa. „Nie wiesz za którym rogiem czyha, a odbiera siły”

2020-10-20 20:32:01
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Katarzyna Kubacka-Seweryn ma koronawirusa. „Nie wiesz za którym rogiem czyha, a odbiera siły”

Znana koninianka, Katarzyna Kubacka-Seweryn, prywatnie żona Andrzeja Seweryna, jest zakażona koronawirusem. – Widzę jak ogromne spustoszenie w organizmie sieje ta choroba. Bagatelizowanie Covidu to błąd – napisała w mediach społecznościowych. – Przestrzegam: nie ulegajcie opiniom o tym, że maseczki są niepotrzebne, że odbierają nam wolność.

– Choruję od 12 dni. Z powodu ogromnego osłabienia nie jestem w stanie funkcjonować normalnie, muszę leżeć w łóżku (...) Widzę jak ogromne spustoszenie w organizmie sieje ta choroba. Bagatelizowanie Covidu to błąd. Nie wiem czy to kolejna wersja grypy. Wiem tylko jak potwornie szybko wirus się rozprzestrzenia. Jeśli zachoruje osoba słaba lub starsza może sobie z tym po prostu nie poradzić. Przestrzegam: nie ulegajcie opiniom o tym, że maseczki są niepotrzebne, że odbierają nam wolność. Wolność jest przejawem naszego umysłu, naszej woli, ale na pewno nie maseczki – napisała Katarzyna Kubacka-Seweryn w mediach społecznościowych. – (...) Sytuacja jak z Orwella? Też przez chwilę to poczułam, gdy zalogowałam się do (nawiasem mówiąc obowiązkowej dla chorego) aplikacji „Kwarantanna domowa”. Aplikacja zaczęła się ze mną komunikować informując, że przyśle mi do wykonania kolejne zadania. Przez chwilę poczułam się jak w wirtualnej grze, ale nie dajmy się zwariować. Technologie nie tylko śledzą, ale też wspierają nas. Wszystko zależy od nas, polecam obejrzenie filmu dokumentalnego pt. „Dylemat społeczny” w Netflixie. Konkluzja filmu jest jasna. Wszystko zależy od nas. Analizuję rzeczywistość i mam krytyczny pogląd na wiele rzeczy, w tym przypadku jestem pewna: maseczki są potrzebne, utrudniają emisję wirusa, chronią więc również innych. Jestem przeciwna ostentacji braku ochrony. Nośmy maseczki, zachowujmy dystans i wzmacniajmy organizm, żeby mieć siłę walczyć. Ten wirus jest podstępny. Nie wiesz za którym rogiem czyha, a odbiera siły.

Dziękuję moim Najbliższym i Przyjaciołom. Samotność w chorobie jest trudna. Dzięki kwiatom na wycieraczce, zupom, koszom owoców, warzyw, czosnku i czekoladek, dzięki wiadomościom i zdjęciom z różnych miejsc świata przetrwam nie tylko fizycznie, wzmacniam się jako uśmiechnięty Waszą troską człowiek.