– Proszę państwa o to, abyście szli do wyborów i namawiali swoich sąsiadów, aby frekwencja była jak najwyższa, i żeby Polska wygrała – nawoływał do zgromadzonych w Wierzbinku prezydent Andrzej Duda, który ostatniego dnia kampanii wyborczej podróżuje po Wielkopolsce, Dolnym Śląsku i Małopolsce. Powitał go wójt Paweł Szczepankiewicz, z którym najpierw udał się do miejscowej piekarni.
Kilkaset osób czekało w Wierzbinku na prezydenta Andrzeja Dudę, który najpierw odwiedził miejscową piekarnię, gdzie spróbował wypiekanego w niej pieczywa. W towarzystwie wójta Pawła Szczepankiewicza przeszedł potem pod Przedszkole Gminne Żabka, gdzie powitali go mieszkańcy, również sąsiednich gmin. – Wierzbinek ma w sobie symbol Polski, jakiej ja chcę. Na przeciwko piekarni, która funkcjonuje od dziesięcioleci, jest nowoczesne przedszkole, które służy mieszkańcom – zwrócił się do zgromadzonych prezydent. – Wielkopolska słynie z przemyślanego działania, ale przede wszystkim z pracowitości, solidności, z pracy, która była nazywana pracą organiczną – dodał, nawiązując do sukcesu Powstania Wielkopolskiego. Prosił także o wsparcie w wyborach, zapewniając, że ma ambitne plany.
Prezydent wspomniał też o rodzinach i rządowych programach dla nich, a także o płacach dla obywateli. – My musimy w wynagrodzeniach dogonić zamożne państwa Europy zachodniej, żeby ludzie z Polski nie wyjeżdżali za pracą, żeby nie szukali swojej szansy za granicą dlatego, że tam lepiej płacą. Ja bym chciał, żeby na koniec drugiej pięcioletniej kadencji Polak przeciętnie zarabiał w przeliczeniu co najmniej dwa tysiące euro, mówię przeciętnie, aby zbliżały się ku tej granicy – zapowiedział, co spotkało się z aplauzem zgromadzonych.
Tłum skandował „pierwsza tura!”, a prezydent sfotografował się z dziećmi. Potem nieco się pomylił, wspominając o dotacjach unijnych, kiedy wymienił nazwę miejscowości, w której się znajdował. – To będzie czas inwestycji. Panie wójcie, wykorzystajcie go dobrze, wierzę, że tak, jak do tej pory pan dobrze w Wierzbince gospodaruje, tak będzie dalej i zobaczycie państwo, że staniemy się beneficjentami rozwoju gospodarczego – zwrócił się do mieszkańców i Pawła Szczepankiewicza.
Po tym krótkim spotkaniu w Wierzbinku, prezydent udał się do Konina.