W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Strażacy uratowali yorka. Nie potrafił wydostać się spod domku

2020-04-19 16:15:27
Aleksandra Wysocka
Napisz do autora
Strażacy uratowali yorka. Nie potrafił wydostać się spod domku

Zastęp konińskich strażaków przyjechał na ogródki działkowe w Ruminie, aby pomóc wydostać spod domku małego psiaka. Zrozpaczona właścicielka poprosiła ich o pomoc, bo od dwóch godzin jej próby nie przynosiły efektu.

Pani Joanna wybrała się ze swoją mamą na działkę w Ruminie. Zabrały ze sobą yorka o imieniu Felek, aby przy okazji się wybiegał. Niestety, piesek w pewnym monecie uciekł na działkę sąsiadów, gdzie wszedł pod domek i nie potrafił wydostać się spod niego. – Nie pomagały wołania i zachęty w postaci kabanosów, więc nie wiedziałam, czy się zaklinował, czy czegoś się przestraszył, czy zwyczajnie nie miał ochoty wyjść spod niego. Po dwóch godzinach moja mama była już tak zdenerwowana sytuacją, że postanowiłam wezwać pomoc. Zwłaszcza że Felek piszczał pod tym domkiem – opowiada pani Joanna.

W kilka minut po wykonaniu telefonu na 112 na działkach zjawili się strażacy z JRG 2. Wykorzystali swoje umiejętności i sprawnie udało im się wydostać Felka spod domku. Mama pani Joanny odetchnęła z ulgą, gdy odzyskała swojego pupila. Obie podziękowały także strażakom za pomoc. Co najważniejsze, Felek jest cały i zdrowy.

Strażacy uratowali yorka. Nie potrafił wydostać się spod domku
Strażacy uratowali yorka. Nie potrafił wydostać się spod domku
Strażacy uratowali yorka. Nie potrafił wydostać się spod domku



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Kirył
Pani z papieroskiem :-) wzięłaby łopatę i podkopała pod domkiem a nie od razu 112. PSP, to też pokażecie w statystyce?
Siedź z dupą w domu
Za tę akcję straż powinna obciążyć właścicielkę yorka a sanepid wlepić grzywnę według cennika 5-30tyś zł.Temu kto podjął decyzję o przerywaniu pracy psu gratuluję wyszkolenia.
Miś Yogi
A gdzie mandat za nie siedzenie w domu? Zakaz jeszcze obowiązuje! Czyżby nie zacne panie?
Kup sobie pudelka
Yorkshire terier to pies do zwalczania szczurów i nic dziwnego że jak poczuł gryzonia to chciał go dorwać.Ale to że strażacy dali się nabrać tej damie na wyciąganie jej pupila zajętego tym do czego jest z tworzony to dziwne.Ten pies pracuje podkreślam pracuje nieraz dobę i wychodzi ze zdobyczą.No tak ale paniusia myślała że jej pupilkowi się stała krzywda.