Sześć pań, które na co dzień zatrudnione są w obsłudze Szkoły Podstawowej im. Arkadego Fiedlera w Rychwale, nie ma obecnie zajęcia, bo placówka jest zamknięta. Nie oznacza to jednak, że się nudzą, bo właśnie zaczęły szycie maseczek dla mieszkańców gminy.
Władze gminy Rychwał szukały sposobności, aby zdobyć maseczki, jakie mogłyby trafić do mieszkańców, szczególnie tych po 60. roku życia. Pojawił się pomysł, aby zajęły się tym jakieś panie, które potrafią szyć i mają własne maszyny. Okazało się, że taką możliwość mają pracownice obsługi rychwalskiej podstawówki.
Sześć kobiet, które na co dzień sprzątają szkołę i gotują posiłki dla uczniów, nie miało ostatnio za wiele obowiązków ze względu na zamknięcie placówki. Trzy z nich potrafią szyć, więc przyniosły swoje maszyny do szkoły, na których szyją maseczki. Ich trzy koleżanki wykonują natomiast inne prace, bo trzeba m.in. wykroić materiał, a także go wyprasować. Każda zatem ma co robić.
Maseczki w pierwszej kolejności trafią do osób po 60. roku życia, których w gminie Rychwał jest 1.870, w tym takich po 65. jest 1.340. – Ale jeśli będą ich potrzebowali inni mieszkańcy, którzy nie mają możliwości kupienia lub zorganizowania w inny sposób maseczek, też je otrzymają. Gmina finansuje zakup materiału, z którego powstają, więc postaramy się, aby wystarczyło ich dla wszystkich, którzy się po nie zgłoszą – zapewnił burmistrz Stefan Dziamara. Powstające maseczki są wielokrotnego użytku, więc można je uprać i ponownie założyć.
Już niedługo mieszkańcy gminy zostaną poinformowani SMS-ami oraz przez internet, w jaki sposób będzie można je odebrać. – Zostaną zorganizowane punkty mobilne. To trzy samochody, które będą docierały do każdej z miejscowości, i to z nich wydawane będą maseczki. Wcześniej poinformujemy, jakiego dnia i o jakiej godzinie zjawią się w konkretnej wsi – dodał burmistrz.