Cztery jednostki amerykańskie i jedna polska rywalizowały w zawodach lotniczych wojskowych samolotów typu C-130 Hercules. Załogi reprezentujące dwa kraje i trzy jednostki lotnictwa transportowego walczyły o miano najlepszych w precyzyjnym zrzucie ładunku na spadochronie i jeszcze bardziej precyzyjnym lądowaniu. Zmagania odbyły się w minionym tygodniu na powidzkim niebie.
Wspomniane zawody stały się już tradycją. Za każdym razem po wspólnym, intensywnym szkoleniu, lotnicy starają się zaprezentować swoje umiejętności i kunszt pilotażu. Okazją do tego jest zwykle kończący się pobyt amerykańskich maszyn, które dwa razy w roku, przez kilka tygodni wykonują działania lotnicze z powidzkiej 33. Bazy Lotnictwa Transportowego.
Do pomiarów i oceny wyników w precyzyjnym zrzucie ładunku na spadochronie i precyzyjnym lądowaniu powołana została wspólna, polsko-amerykańska komisja sędziowska. Zmagania obserwowali koledzy lotnicy oraz naziemny personel techniczny i zabezpieczający loty. Zwycięzcy w kategorii precyzyjnego zrzutu uzyskali wynik 49 metrów od wyznaczonego celu. Polska załoga zajęła czwarte miejsce z błędem wynoszącym 175 metrów. Powidzcy lotnicy zabłysnęli za to w drugiej konkurencji lądując tylko 11 metrów od wyznaczonej linii. Druga w punktacji załoga miała 34 metry, a najsłabsza uzyskała aż 55 metrów błędu.
Kolejna taka podniebna rywalizacja polsko-amerykańska już wiosną przyszłego roku.
Włodzimierz Baran