Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Od 10 lat Firma Szmidt zaprasza rolników, którzy zajmują się produkcją kukurydzy, na pokazy polowe. Dzisiejszy, kolejny już „Dzień Kukurydzy”, także przyciągnął dostawców, by mieli szansę spotkać się z producentami nasion, chemii rolnej czy maszyn.
Firma zbożowa Szmidt zaprosiła dziś kilkuset rolników na kolejny już „Dzień Kukurydzy”.– Święto kierujemy do rolników, którzy dostarczają do nas swoje plony, by pogłębili wiedzę i mieli inne spojrzenie jak kukurydza radzi sobie w różnych warunkach. W tym roku – podczas suszy, która odmiana sprawdziła się najlepiej. Wiemy, że Wielkopolska nam stepowieje i nie możemy się spodziewać, że deszcze będą padać jak 10 czy 15 lat temu. Musimy się dostosować do realiów. Szukamy więc rozwiązań. Jeśli będziemy biernie siedzieć i narzekać, nic się nie poprawi – mówi Jan Szmidt. Goście jego gospodarstwa tradycyjnie mieli okazję obejrzeć pokazy polowe i porozmawiać z producentami. – Wysialiśmy 31 różnych odmian kukurydzy. Różnicę między nimi widać gołym okiem. My ją jednak tu zbierzemy, zważymy, ocenimy pod kątem wilgotności, sprawdzimy jak się różnią i porównamy to z ofertą producentów materiału siewnego, z ich broszurkami, czy zgadzają się z rzeczywistością, w polu. Dla rolników istotna jest wydajność poszczególnych odmian – wyjaśnia Mariusz Kaliszewski z firmy Szmidt. Na miejscu byli przedstawiciele różnych firm zajmujących się produkcją nasion oraz chemii rolnej, maszyn, kombajnów, ciągników i innych „zabawek dla dorosłych”.
– Jestem tu już czwarty raz. Można porównać odmiany, sprawdzić jakie są wydajności, a to się przydaje. Bo producent zawsze pokazuje to co najładniejsze, a tu widzimy jak jest w rzeczywistości – przyznaje Piotr Roszak z Komorowa Kolonii, w gm. Kazimierz Biskupi, który prowadzi 48-hektarowe gospodarstwo.
Jak zapowiada Jan Szmidt jego firma się rozwija i chce ciągnąć za sobą innych. W przyszłym roku planuje podjąć próbę nawadniania pól, bo jak mówi, przy dobrej gospodarce wodą plony mogą wzrosnąć. – Jeszcze 2, 3 lata temu plony z hektara wynosiły 16 ton, a dziś to około 8-9. By z tej ziemi jeszcze więcej wyciągnąć, musimy iść do przodu. My, jako liderzy pokazujemy, a mniejsi się uczą. To dla nas bardzo ważne, bo my bez nich nie istniejemy, jesteśmy sobie potrzebni – mówi Jan Szmidt.
