Kryminalni z Konina zatrzymali dwóch 19-latków, którzy w lipcu włamali się do przyczepy gastronomicznej, do drugiej usiłowali i ukradli kamerę monitoringu.
Do pierwszego włamania doszło w nocy z 18 na 19 lipca przy ulicy Poznańskiej. Dwaj 19-latkowie włamali się tam do przyczepy, z której sprzedawane były lody i ukradli stamtąd 120 złotych. – Jednak ani wrażeń, ani łupu nie było dość, więc postanowili swój wyczyn powtórzyć, licząc pewnie na większy zysk – podkreśla Marcin Jankowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koninie. – Wczesnym rankiem 30 lipca pojawili się na ulicy Makowej i tam także próbowali włamać się do podobnej przyczepy. Tym razem proste narzędzia okazały się niewystarczające i włamać im się nie udało. Jest to jednak usiłowanie, a przepisy stanowią, że nawet za próbę włamania kara może być taka sama, jak za włamanie. Żeby nie odchodzić z pustymi rękami albo próbując zatrzeć za sobą ślady mężczyźni ukradli kamerę monitoringu, która była przy przyczepie. Jej wartość właściciel oszacował na 1000 złotych, a sprawcy nie do końca wiedzą co z nią właściwie zrobili.
W środę, 31 lipca, dwaj 19-latkowie, jeden z Konina, a drugi z Tucholi usłyszeli zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Przyznali się do ich popełnienia i wyrazili gotowość do dobrowolnego poddania się karze. Określi ją dla nich prokurator, a następnie sąd podejmie decyzję, czy ją orzeknie. Grozi im do 10 lat więzienia.