Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Górnik Konin przegrał dziś przed własną publicznością z Lechem II Poznań 2:3 (0:1). Spotkanie mogło się podobać kibicom. Nie brakowało emocji. Rywalizacja obfitowała w podbramkowe sytuacje i gole.
Pierwsza bramka dzisiejszego spotkania padła już w czwartej minucie. Piłkarze rezerw Kolejorza cieszyli się z gola po rzucie wolnym. Lecącą w stronę konińskiej bramki futbolówkę trącił głową Paweł Tupaj, na którego konto zapisano gola. Później niewiele się działo. Emocje pojawiły się dopiero w końcówce pierwszej połowy, gdy dwóch szans na podwyższenie prowadzenia nie wykorzystał Filip Szymczak. Zawodnik Lecha uderzył najpierw niecelnie głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Po chwili, po strzale Szymczaka Mateusz Koliński złapał piłkę na linii bramkowej.
Druga połowa rozpoczęła się od przewagi Górnika. W 55. minucie po uderzeniu Sebastiana Kaczyńskiego bramkarz Lecha II wybił piłkę na rzut rożny. W 62. minucie Kaczyński wykorzystał dobre dośrodkowanie Mateusza Majera i strzałem z główki doprowadził do wyrównania. Dosłownie po kilkunastu sekundach Lechici mogli być znów na prowadzeniu. Sytuacji „sam na sam” nie wykorzystał Filip Szymczak, który sprawdził wytrzymałość słupka konińskiej bramki. Po chwili, w 64.minucie, w podobnej sytuacji nie pomylił się jednak Eryk Kryg i poznaniacy prowadzili 2:1. Koninianie wyrównali po dziesięciu minutach. Najpierw był rzut rożny, po którym wybitą poza obręb poznańskiego pola karnego piłkę dośrodkował Taras Jaworski. Futbolówka wpadła wprost na głowę Dawida Śniega, który nie dał szans Piotrowi Bukowskiemu. Koninianie nie zwalniali tempa i już w 78. minucie mogli cieszyć się z trzeciego gola. Najpierw głową uderzał Dawid Śnieg, a po chwili Robert Jędras nie zdołał oddać celnego strzału z około jednego metra od linii bramkowej. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 84. minucie, gdy na strzał z linii pola karnego, tuż po wejściu na boisko (zastąpił Arkadiusza Kaczmarka), zdecydował się Bartosz Bartkowiak. Zakręcona piłka wpadła do konińskiej bramki tuż przy lewym słupku. Po minucie bliski wyrównania był Mateusz Majer, który uderzył głową z bliska, wprost w poznańskiego golkipera.
Po dzisiejszej porażce z rezerwami poznańskiego Lecha, Górnik Konin ma na swoim koncie 37 punktów i plasuje się wciąż na jedenastym miejscu w tabeli drugiej grupy trzeciej ligi. W kolejnej serii spotkań biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z Polonią Środa Wielkopolska (18 maja, godz. 16.00).
Górnik Konin: Mateusz Koliński, Bartosz Świderski (’69 Krystian Sobieraj), Dawid Śnieg, Robert Jędras, Jakub Staszak, Maciej Adamczewski, Taras Jaworski (’81 Sebastian Antas), Mateusz Majer, Paweł Błaszczak (’55 Sebastian Kaczyński), Kamil Lewandowski (’62 Mikołaj Karbowy), Wiktor Patrzykąt
Lech II Poznań: Piotr Bukowski, Dariusz Dudka, Arkadiusz Kaczmarek (’81 Bartosz Bartkowiak), Łukasz Norkowski, Krzysztof Kołodziej, Filip Szymczak (’81 Kacper Janiak), Eryk Kryg (’89 Kacper Andrzejewski), Filip Nawrocki, Jakub Kamiński (’90 Jakub Niewiadomski), Paweł Tupaj, Jakub Pawlicki
