Dziś w 2055 miastach na całym świecie, w 123 krajach odbyły się Szkolne strajki dla klimatu. – Takiego ruszenia młodych osób jeszcze nie było. To pokazanie, że młodym zależy na ich przyszłości, że chcemy coś zrobić. Musimy działać teraz, bo jeśli nie zatroszczymy się o swoją przyszłość sami, po prostu nie będziemy jej mieć – mówi Piotr Czerniejewski z komitetu Szkolnego strajku dla klimatu.
Zaczęło się od 15-letniej Grety Thunberg, która w sierpniu 2018 roku, dwa tygodnie przed wyborami w Szwecji, usiadła przed budynkiem parlamentu z tabliczką „Szkolny strajk dla klimatu”. Potem zdecydowała, że w każdy piątek odpuści sobie zajęcia i będzie w tym miejscu strajkować przeciwko bierności polityków, którzy robią zbyt mało, by świat uniknął katastrofy klimatycznej. Dołączyli do niej kolejni. Dziewczyna zyskała rozgłos, przemawiała już na szczycie klimatycznym, w tym roku została nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla.
Dziś w 2055 miastach na całym świecie, w 123 krajach odbyły się Szkolne strajki dla klimatu zapoczątkowane przez 15-latkę. Także w Koninie. – My młodzi stanowimy ponad połowę światowej populacji, a nasze pokolenie dorasta wraz z katastrofą klimatyczną. Pomimo tego jesteśmy wykluczeni z możliwości podejmowania decyzji wagi lokalnej i światowej, jesteśmy pozbawioną głosu przyszłością ludzkości. Nie będziemy dłużej akceptować takiej sytuacji. Tysiące z nas dziś wychodzi na ulice, strajkujemy na każdym kontynencie, sprawimy że nasze głosy zostaną usłyszane, zmienimy losy ludzkości. Od światowych decydentów domagamy się wzięcia odpowiedzialności i naprawienia katastrofy, albo zrezygnowania z pełnionych funkcji! – mówił Piotr Czerniejewski z komitetu Szkolnego strajku dla klimatu. – Nie podnoście nam temperatury! – skandowali młodzi koninianie. Podpowiadali co mogą zrobić, by poprawić sytuację, jak na co dzień żyć ekologicznie. – Możemy oszczędzać energię, segregować śmieci, ograniczać spożycie mięsa, czy też protestować i pokazać swój głos, bo nie mamy jeszcze głosu w wyborach, nie jesteśmy przy władzy, ale mobilizacja obywatelska sprawiła już wiele razy, że zadziały się zmiany – twierdzi Piotr Czerniejewski.