Pod koniec ubiegłego roku, po latach próśb mieszkańców Zatorza, remontu doczekał się chodnik, po środku którego „rosły” latarnie uliczne, przy ul. Szymanowskiego. Lampy przesunięto i ułożono równe płyty. Niestety tylko na części traktu.
Niecałe 200 metrów chodnika, od ronda przy nowym markecie, wzdłuż ul. Szymanowskiego nie straszy już lampami na środku. Pozostała jednak druga część traktu, która także pozostawia wiele do życzenia. O dokończenie tej inwestycji apelowała niedawno radna z Zatorza, Krystyna Leśniewska. – Zatorze jest chodnikowo dobrze zaopatrzone – jest ścieżka rowerowa, jednak pozostaje do naprawy druga część chodnika przy ulicy Szymanowskiego – mówi. Już dwa razy próbowano zdobyć pieniądze z Konińskiego Budżetu Obywatelskiego na ten cel, ale się nie udało. – Ten odcinek jest krótki, ale w złym stanie. I tam na środku stoją 3 lampy. Proszę o skończenie tej inwestycji – apeluje radna Leśniewska. Niestety prezydent Korytkowski, choć jak przyznał zna sprawę, nie obiecał pożądanego remontu. – W tym roku znów są duże projekty, może się uda w KBO – zachęca do złożenia wniosku Piotr Korytkowski.