W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Załoga się już nie cofnie! Codziennie przychodzą pod biurowiec

2019-02-08 15:29:56
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Załoga się już nie cofnie! Codziennie przychodzą pod biurowiec

Dzisiaj związki zawodowe działające w Zespole Elektrowni „Pątnów-Adamów-Konin” zorganizowały przed zakładem konferencję prasową. Od kilku dni pracownicy elektrowni protestują przeciwko decyzji zarządu dotyczącej wstrzymania premii załodze. – Jak się kończą pieniądze i mamy minus, to idzie się wtedy do załogi i mówi, że trzeba zacisnąć pasa. Nie dzielimy się dobrobytem, a dzielimy się tylko biedą. Za co karana jest załoga? Premia jest uznaniowa i w oczach zarządu to uznanie dla załogi wynosi „zero”. Załoga jest już na takim etapie, że się nie cofnie – mówią związkowcy.

Związki zawodowe zaprosiły dzisiaj dziennikarzy na konferencję prasową. Niestety, mediom nie wolno było wejść na teren elektrowni. – Pan prezes nie wyraził zgody na wejście mediów na teren zakładu pracy. Jest odmowa, więc ogranicza się nam możliwości. Na ten temat będzie pewnie musiał się wypowiedzieć prokurator. Jest to naruszenie praw i wolności związków, i będzie to miało konsekwencje w postaci odpowiedniego zgłoszenia – poinformowali związkowcy.

Przypomnijmy, że od kilku dni pracownicy ZE PAK protestują przeciwko decyzji zarządu dotyczącej niewypłacenia załodze premii. Związkowcy obawiają się też o nagrody roczne wypłacane dotąd do czerwca. Od kilku dni zbierają się przed biurowcem w Pątnowie oraz w elektrowni Konin. W proteście codziennie bierze udział kilkaset osób. Rozmowy z zarządem na razie nic nie dały. – Pracownik zatrudniony 30 lat w firmie otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 2.300 zł. Jeśliby nie dostał 40-procentowych dodatków z tytułu ryczałtu za ciężką pracę w nocy, niedosypianie kosztem zdrowia, to zarabiałby najniższą krajową. I dzisiaj zabiera się premie, są wypowiedziane układy zbiorowe pracy? Będziemy się domagać godnego wynagrodzenia za ciężką pracę z narażaniem zdrowia i życia. Bo często też zdarzają się wypadki w energetyce i to poważne – mówili związkowcy.

W ubiegłym roku właściciel zażyczył sobie 60 mln dywidendy. Została wypłacona w dwóch ratach. Ostatnia była w październiku. A prawdopodobnie już w listopadzie próbowano nie przyznać ludziom premii miesięcznej. My nie możemy sobie na to pozwolić. Mamy porozumienie płacowe podpisane w 2014 roku na 2015-19. W tym roku miała być kolejna podwyżka, a tu zarząd podejmuje decyzję o wstrzymaniu premii miesięcznej. Nie od tego zaczyna się oszczędności. Pierwsze oszczędności trafiły pracowników. Nas to bulwersuje i denerwuje. Nie może tak być – mówili.

Związkowcy podkreślają, że za obecną sytuację winy nie ponosi załoga, a to ona oddaje teraz swoje pieniądze. – Co chwilę jest zmiana struktur, co chwilę nowi prezesi. My nie nadążamy za tym wszystkim. Obecny prezes deklaruje, że będziemy rozmawiać, że wracamy do stołu. Wracamy do stołu, a chce się pieniądze zabierać ludziom. Od 2009 roku były ponad 2 miliardy zysku. Nikt nie wiedział, że będą ciężkie czasy? Nie powinna na ten cel zostać jakaś rezerwa? Błędy w zarządzaniu, częste zmiany i z reguły przyjeżdżają tu ludzie z Polski, którzy nie czują, że to jest nasz chleb, nasz byt, nasze życie. Oni przyjeżdżają i wyjeżdżają, a my zostajemy. Ktoś się bawi naszym kosztem. Jak się kończą pieniądze i mamy minus, to idzie się wtedy do załogi i mówi, że trzeba zacisnąć pasa. Nie dzielimy się dobrobytem, dzielimy się tylko biedą. I to już od parunastu lat. Załoga jest już na takim etapie, że się nie cofnie – mówią związkowcy.

Na poniedziałek zaplanowano kolejne spotkanie z prezesem. – Premia jest uznaniowa i w oczach zarządu, to uznanie dla załogi wynosi zero. Ta załoga dla tego zarządu znaczy zero. Jej wkład pracy jest zerowy. Ludzie są znerwicowani. Nie wytrzymają nerwowo i ucierpią na tym zdrowotnie. Może się okazać, że od poniedziałku chęć do pracy u naszych pracowników wygasa. I zdrowie nasze też podupada. Boimy się, że załoga nie wytrzyma tego fizycznie i zdrowotnie – wyjaśniali związkowcy.

Związki zawodowe odpowiedziały na oświadczenie pana prezesa po konsultacjach z pracownikami. – Nie jesteśmy w stanie zrozumieć strategii kolejnego, nowego zarządu spółki – opierając się już tylko na treści pańskiego listu – która z jednej strony pozbawia pracowników spółki elementów wynagrodzenia za pracę, deklarując jednocześnie kontynuację dotychczasowej polityki finansowej. W naszym rozumieniu oznacza to nic innego jak dalsze pozbawienie pracowników części wynagrodzenia za pracę, w ramach strategii zarządzania spółką przez pracodawcę. Stanowczo się temu sprzeciwiamy. Żądając natychmiastowego wypłacenia zaległej premii. Jednocześnie deklarujemy, iż nie zaakceptujemy żadnych działań spółki skutkujących obniżeniem dotychczasowej wysokości wynagrodzenia za pracę ani w Zespole Elektrowni, ani w spółce PAK Serwis oraz każdej innej, której dotkną niekorzystne płacowe działania zarządu, a wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej. Jednocześnie zapowiadamy podjęcie wszelkich dopuszczalnych prawem działań, zmierzających do powstrzymania tych niekorzystnych dla pracowników działań. Oficjalnie deklarujemy, że nasza cierpliwość się skończyła i będziemy podejmować wszelkie działania w kierunku obrony naszych praw – czytamy piśmie związków zawodowych do prezesa.

Na konferencję zaprosili media przewodniczący: Piotr Rybiński (Solidarność 80), Władysław Sękowski (MNSZZ „Pracowników Energetyki”), Grzegorz Rauchfleisch (MZZ Pracowników Ruchu Ciągłego), Ryszard Piasecki (MZZ Pracowników Zmianowych) oraz Mirosław Reśkiewicz (NSZZ Solidarność).

Załoga się już nie cofnie! Codziennie przychodzą pod biurowiec
Załoga się już nie cofnie! Codziennie przychodzą pod biurowiec



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





czytelnik
zwiazkowcy nie osmieszajcie sie! wy nic nie robiliscie i nie robicie oprocz wycieczek i spotkan intergacyjnych i P.Sek ludzie sami wzleli los w swoje rece
Górnik nierób
Do roboty za 2 tysie i nie użalać się.
Konin
Do kolegi...Wieśniak. . Masz rację znajdą się i tacy..bo mówisz o takich co mają 20 lat..Ale ci blokersi o których mówisz nie noszą majstrom łapówek w postaci kiełbasek i rybek m.nie robią fuch.za które pozniej zostają na nadgodziny, mieli urlopy kiedy chcieli a po pracy na roli przyszli się wyspać Przynajmniej tak było. .Pozdrawiam kolego...
Wiesniak
To kolegi "Konin". Tylko te chłopo robotnik ma trochę pojęcia o robocie a miastowi nawet nie wiedzą jak porządnie klucz trzymać nie wspominając już o szykowaniu styków czy montażu konstrukcji. Przychodzi taki chłopak z Konina i pyta się jak wymienić tarcz w szlifierce więc kolego zastanów się bo blokersi z miasta tylko by chcieli w biurach robić bo do fizycznej pracy się nie nadają.
Konin
A ja sie pytam...ile chcieli byście zarabiać?..przecież co drugi to chlopo robotnik który przeżyje z roli...szkoda mi tylko chłopaków z miasta...Wywalić tych wieśniaków i stawki będą wyższe. ..