Trwa kolejny dzień poszukiwań Michała Rosiaka, 19-letniego studenta Politechniki Poznańskiej, pochodzącego z Turku. – Nie mamy żadnego nowego śladu – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. Jutro mieszkańcy Turku wybierają się do Poznania, żeby pomóc w akcji poszukiwawczej.
Michał Rosiak zaginął w nocy z czwartku na piątek, z 17 na 18 stycznia. Ostatni raz widziany był przez znajomych około godziny 1.00, gdy wychodził z klubu znajdującego się na Starym Rynku (kamery zarejestrowały go o 0.54). Zamierzał wrócić do domu na Nowym Mieście, na miejsce jednak nie dotarł.
Ślad po 19-latku urwał się na przystanku autobusowym na ul. Szelągowskiej, obok dworca kolejowego i autobusowego Poznań Garbary. Tam o godzinie 1.36 nagrała go kamera nocnego autobusu i tam również o godzinie 5.00 przypadkowa kobieta znalazła telefon komórkowy Michała Rosiaka.
Co działo się w „międzyczasie”? – Możemy potwierdzić, że o godzinie 2.41 kolega zaginionego odebrał wiadomość wysłaną na czacie przez zaginionego – informuje Andrzej Borowiak. – To czarne zdjęcie zrobione telefonem, tak jakby w kieszeni „naciśnięte” przez przypadek. O tej porze mężczyzna musiał być jeszcze na przystanku.
Nie było go już natomiast o 3.06. Kamery autobusu zatrzymującego się o tej godzinie na Garbarach nie zarejestrowały już 19-latka.
Od tygodnia chłopaka poszukują dziesiątki policjantów z Poznania. – Penetracja okolic trwa codziennie, i to po wiele godzin – potwierdza rzecznik. – Sprawdziliśmy Park Cytadelę, tereny nadwarciańskie, wzdłuż ulicy Szelągowskiej, i to po kilka razy. Niestety, nie natrafiliśmy na żaden ślad. Teraz zmierzamy w kierunku osiedli winogradzkich. Jutro będziemy szukać właśnie tam.
Policjantom zamierzają pomóc mieszkańcy Turku, którzy skrzyknęli się w mediach społecznościowych. Chęć udziału w akcji można zgłaszać poprzez wydarzenie „Poszukiwania Michała”. Wyjazd zaplanowano na 26 stycznia, o godzinie 6.00 z parkingu przy „Lidlu” w Turku.
Jeśli ktokolwiek widział Michała Rosiaka proszony jest o telefon pod numer 618412311 lub 112. Chłopak ma 188 cm wzrostu, jest szczupły i ubrany na czarno. W chwili zaginięcia miał na sobie kurtkę z białym napisem „New Balance”.