W minioną sobotę, 5 stycznia w Orchowie doszło do kolejnego pożaru sadzy w kominie. Wezwani na miejsce strażacy wygasili piec i ugasili palące się sadze. – Sprawdzili również komin i pomieszczenia urządzeniami pomiarowymi na obecność czady. Zagrożenia jednak nie stwierdzono – przyznaje Marcin Nachowiak, rzecznik PSP w Słupcy. Mieszkańcy zdążyli opuścić budynek jeszcze przed przybyciem ratowników. Na miejscu pracowały 3 zastępy straży pożarnej. Dzień później, w niedzielę 6 stycznia, w Stawie (gm. Strzałkowo) zapalił się samochód osobowy. Gdy na miejsce przyjechali strażacy auto było już ugaszone. Poradził sobie z tym właściciel, wykorzystując gaśnicę samochodową. Okazało się, że zapaliła się instalacja elektryczna w komorze silnika. Szybka reakcja właściciela nie pozwoliła na rozprzestrzenienie się ognia.