Była kierowniczka nieistniejącego już Wydziału Promocji i Współpracy z Zagranicą Urzędu Miejskiego w Koninie i jej zastępczyni, którym zarzucano przekroczenie uprawnień i przyjęcie korzyści majątkowej (chodziło o przedmioty o wartości około 14 tysięcy złotych), zostały dziś zwolnione z pracy. Próbowaliśmy się w tej sprawie po godzinie 17.00 skontaktować z prezydentem Konina, ale jego telefon nie odpowiadał.
Przypomnijmy, że sprawa wyszła na jaw w czerwcu 2017 roku. Praktycznie rok później do Sądu Rejonowego w Koninie został wysłany wniosek o warunkowe umorzenie w sprawie dotyczącej konińskich urzędniczek. Obie panie przyznały się do winy, a chodziło o przekroczenie przez nie uprawnień w związku z publicznym konkursem ofert, zorganizowanym przez magistrat, na wykonanie i dostawę materiałów promocyjnych dla Konina. Oferent z Torunia został powiadomiony przez jedną z konińskich urzędniczek o innych ofertach, więc swoją poprawił i ponownie przywiózł ją do Konina. – Została ona podmieniona, wprowadzona do biuletynu, jako właściwa i wygrała. W związku z tym pan prezydent, nie zdając sobie sprawy, że tak było, umowę podpisał – wyjaśniał nam wtedy Marek Olender, szef Prokuratury Rejonowej w Rypinie. – Przyjąłem w zarzucie, że tym działaniem panie działały na szkodę urzędu miejskiego oraz innych oferentów biorących udział w tym konkursie.
Śledczy uznali, że urzędniczki przekroczyły swoje uprawnienia. – Wina obu pań jest wykazana, biorąc pod uwagę stopień ich zawinienia stwierdzono, iż właściwym w tej sprawie będzie skierowanie do sądu wniosku o warunkowe umorzenie – wyjaśniał Marek Olender.
Sprawa swój finał ostatecznie znalazła w sądzie w październiku tego roku. Poprzedni prezydent Konina, Józef Nowicki, nie wyciągnął konsekwencji w stosunku do urzędniczek. Wcześniej, czyli po nagłośnieniu sprawy, wydział został rozwiązany, a panie straciły stanowiska kierownicze i zostały przeniesione do innych wydziałów.
Jaki jest oficjalny powód dzisiejszej decyzji prezydenta Piotra Korytkowskiego? Żeby się tego dowiedzieć po godzinie 17.00 próbowaliśmy się z nim skontaktować, ale jego telefon nie odpowiadał. Udało się nam porozmawiać z Aldoną Rychlińską, zastępcą kierownika biura prezydenta Konina. Jak wyjaśniła nam, ta decyzja ma związek z sytuacją w wydziale promocji i współpracy z zagranicą, która została ujawniona w czerwcu ubiegłego roku. – Uzasadnienie wypowiedzenia umowy o pracę to utrata zaufania do tych pań przez prezydenta – wyjaśnia Aldona Rychlińska. – Obie panie otrzymały wypowiedzenie umowy o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Zostały jednocześnie zwolnione z obowiązku świadczenia pracy.