Już po raz czwarty Elwira Protasewicz z Bolesławca spędza święta w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu. Tym razem przyjechała tutaj z córką i zięciem oraz wnukami. – Wspaniale spędzamy czas. Spacerujemy, modlimy się – mówią nam. A rozmawiamy z nimi w Domu Pielgrzyma Arka, gdzie dzisiaj poświęcono tradycyjnie największą święconkę w Polsce. Wszystkie te pokarmy trafią na wielkanocny stół, do którego zasiądzie 130 osób.
Pokarmy poświęcił ksiądz Artur Krauze. W tej ogromnej święconce znalazło się między innymi 150 jaj, 20 kilogramów szynki czy kilkanaście kilogramów kiełbasy.
W poświęceniu pokarmów wzięła udział między innymi Halina Zawadzka z Ząbkowic Śląskich. Razem z mężem po raz pierwszy spędza święta w Licheniu. – Jeszcze nigdy tu nie byliśmy – mówi. – Panuje tutaj bardzo miła atmosfera, otoczenie jest wspaniałe.
Czwarty raz święta w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu spędza Elwira Protasewicz z Bolesławca. Tym razem z rodziną. – Jest naprawdę wspaniale, pogoda dopisała. Można iść na spacer do Lasu Grąblińskiego – opowiada nam. – Przez 34 lata spędzałam święta w domu, ale doszłam do wniosku, że wolę zaprosić rodzinę w takie miejsce. Zamiast się napracować, lepiej skupić się na rodzinie i modlitwie.
Pani Elwirze towarzyszy córka Małgorzata Nowicka z mężem Łukaszem i wnukami Wiktorią i Mateuszem. Jej najbliżsi mieszkają we Wrocławiu.