Krzysztof Roman, burmistrz Tuliszkowa, zakażony jest koronawirusem. W związku z tym trzech pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Tuliszkowie trafiło na kwarantannę.
Jak wyjaśnia Krzysztof Roman, w trakcie choroby, która objawiła się jak zwykłe przeziębienie, w urzędzie był tylko jeden dzień – w piątek 16 października. – Poczułem się dobrze i poszedłem do pracy – mówi.
Kiedy jednak kilka dni później stracił smak i węch, wszystko stało się jasne, a lekarz rodzinny zdecydował o wykonaniu testu na koronawirusa. Kwarantanną objętych zostało trzech urzędników. – Od tygodnia wprowadziliśmy w urzędzie obowiązek noszenia maseczek, ograniczyliśmy również wizyty i mam nadzieję, że to zadziałało. Pracownicy będą do 26 października na kwarantannie. Na razie jedna z tych osób ma objawy przeziębienia, a dwie pozostałe żadnych – informuje Krzysztof Roman.
Sam jest w dość dobrej kondycji, nadal nie czuje ani smaku, ani zapachu. Przestrzega wszystkich, by nosili maseczki i uważali na siebie, bo wirus zakaża podstępnie. On sam nie potrafi znaleźć źródła zakażenia. – Akurat w ostatnim tygodniu z nikim się nie spotykałem, nie chodziłem do sklepu, nawet w kościele nie byłem, jedynie w pracy i w domu – twierdzi burmistrz.
W Urzędzie Gminy i Miasta w Tuliszkowie podobnie – jak w większości urzędów w powiecie – wprowadzono ograniczenia związane z przyjmowaniem mieszkańców. Poproszono ich, aby sprawy urzędowe załatwiali poprzez ePUAP (Elektroniczną Platformę Usług Administracji Publicznej), albo telefonicznie. Wpłaty powinni realizować przelewem, ponieważ kasa w urzędzie jest nieczynna.
ika