Już po raz 29., zgodnie z tradycją I Liceum Ogólnokształcącego w Koninie, uczniowie wystawili dziś „Dziady cz. 2”. W scenerii zachodzącego słońca, na konińskim bulwarze, nie brakowało klimatu duchów, zjaw i upiorów.
Zaczęli za dnia, skończyli w pełnym mroku – dziś uczniowie klasy humanistycznej kolejny raz zaprezentowali „Dziady cz. 2”. Od kilku już lat wychodzą z przedstawieniem poza szkołę, w godzinach dopołudniowych pokazują je jednak także uczniom i gościom w murach swojej placówki. Nie bez powodu kilka lat temu do bohaterów dramatu Mickiewicza dołączyły dwie dodatkowe postacie – patron liceum Tadeusz Kościuszko, który zjawił się 15 lat temu, jest i dodatkowy gość, trochę młodszy, duch Sybiraka, który przychodzi ze swoim przesłaniem, gdyż szkoła przyjaźni się ze Związkiem Polskich Sybiraków w Koninie. – Dziady część druga są moją ulubioną częścią - mamy tu piękny przekaz młodego Mickiewicza - co należy zrobić ze swoim życiem, żeby było w pełni przeżyte, udane i jeszcze żebyśmy zasłużyli na nagrodę. To piękna, uniwersalna wymowa – mówiła Hanna Nowak, polonistka, która przez lata przygotowywała inscenizację. Jak mówi, przekazała już pałeczkę Arlecie Wydrzyńskiej-Roszak. – To projekt, który realizuje cała klasa. Zazwyczaj około 30 osób bierze udział w przygotowaniach i każdy ma jakaś cząstkę pracy do wykonania, wszystkie one składają się na jedną, piękną całość – mówiła.
Dziś w inscenizacji wzięli udział także absolwenci I LO Damian Kruczkowski, obecnie dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej i pracująca w Urzędzie Miejskim Małgorzata Broniszewska.