– Nie mogę być w partii, w której poszczególna jednostka nie może mieć prawa głosu, a jej lider nie wierzy, że ma możliwość wejścia do sejmu i nie przyjmuje słowa krytyki – mówi nam.
Choć mówi, że nie odeszła z tego powodu, że Wiosna rozpoczęła rozmowy z opozycją w sprawie wspólnego startu w wyborach do parlamentu, ocenia, że to błąd. – Mamy elektorat w większej mierze, który chce głosować za czymś a nie przeciw czemuś. Nie zgadzam się z obecną retoryką, że wszystkie ręce na pokład przeciwko PiS-owi. Trzeba mieć alternatywę, pokazać inną politykę, taką jak było na początku w Wiośnie – mówi Ewa Jeżak, która była koordynatorką tej partii w naszym regionie.
Jak stwierdza, wycofuje się z polityki. – Nie działam, żeby robić karierę polityczną. Nigdy to nie było moim
zamysłem. Dla mnie celem samym w sobie jest zmienianie świata – wyjaśnia
nam Ewa Jeżak. A czy była rozczarowana,
że Robert Biedroń nie zrzekł się mandatu europosła po wyborach, choć to wcześniej
deklarował? – Dzisiaj to już nie ma
znaczenia. Przyjmuję to wytłumaczenie, że zrobi to, jeśli jesienią wygra wybory
– dodaje Ewa Jeżak. Co będzie teraz z Wiosną w naszym regionie? – Nie zamierzam nikogo namawiać, żeby ze mną
odchodził. Nigdy tego nie robiłam, nie zamierzam komuś podcinać skrzydeł. Czy
te struktury się odnajdą? Nie wiem! – mówi Ewa Jeżak. Pewnie w najbliższym czasie zostanie powołana nowa koordynatorka czy koordynator Wiosny.