W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar do 30.08.2025

Sport

„Jesteśmy zdeterminowani, by nie popełnić błędów z przeszłości”. Rozmowa z prezesem Wilków Wilczyn po awansie do V ligi

2025-07-20 07:00:00
Krystian Cichocki
Napisz do autora
„Jesteśmy zdeterminowani, by nie popełnić błędów z przeszłości”. Rozmowa z prezesem Wilków Wilczyn po awansie do V ligi

GKS Wilki Wilczyn zajęły w poprzednim sezonie w klasie okręgowej drugie miejsce, które dało im możliwość walki o awans w barażach. Rok temu wywalczyć promocji do wyższej klasy rozgrywkowej się nie udało. Tym razem było znacznie lepiej – drużyna rozgromiła rywali 7:0 w dwumeczu i pewnie zameldowała się w V lidze, w której będzie występować już od sierpnia. Kamil Kwiatkowski, prezes Wilków Wilczyn, w rozmowie z nami podzielił się swoimi odczuciami po wywalczonym awansie, a także zdradził, jakie cele ma klub w nadchodzącym sezonie.

– W przyszłym sezonie zagracie w V lidze. Jakie to uczucie?

– Awans do V ligi to dla naszego klubu ważny krok i potwierdzenie, że obrana przez nas strategia rozwoju przynosi efekty. To rezultat konsekwentnej pracy całego klubu. Cieszy nas, że udało się osiągnąć cel sportowy, jaki sobie założyliśmy, ale zdajemy sobie sprawę, że wyższa liga to także większe wymagania, zarówno organizacyjne, jak i finansowe. Pracujemy nad tym, żeby wszystko zostało dopracowane. Jestem pewien, że w klubie mamy takich działaczy, którzy będą przygotowani na wszystko.

– Jak ocenia Pan występy drużyny w poprzednim sezonie? Zajęliście drugie miejsce i o awans musieliście walczyć w barażach? Czy liczyliście jednak na awans z pierwszego miejsca? Czy w Pana ocenie był to udany sezon?

– Sezon oceniam pozytywnie. Zrealizowaliśmy cel, jakim był awans. Zajęliśmy drugie miejsce w tabeli drugi raz z rzędu, co już samo w sobie jest bardzo dobrym wynikiem dla drużyny z tak małej miejscowości. Oczywiście każdy klub marzy o bezpośrednim awansie z pierwszego miejsca, ale rywalizacja z SKP Słupca była ciężka na przestrzeni całego sezonu. Wiedzieliśmy, że baraże będą trudne, ale drużyna pokazała charakter, co pozwoliło nam osiągnąć cel. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani mentalnie, bo wiedzieliśmy, co nas może czekać w dwumeczu barażowym. Patrząc całościowo, to był to udany sezon. Zespół grał stabilnie, uniknęliśmy dużych kryzysów, a nasza gra cieszyła zarówno wynikiem, jak i stylem. To buduje optymizm przed kolejnymi rozgrywkami.

– W barażach o awans rozgromiliście w dwumeczu Unię Wapno aż 7:0. Jak podsumowałby Pan te spotkania?

– Dwumecz z Unią Wapno był bardzo dobrą wizytówką naszej drużyny. Wynik 7:0 w dwumeczu mówi sam za siebie, ale najważniejsze było to, że zespół podszedł do tych spotkań z pełnym zaangażowaniem i koncentracją. Nie zlekceważyliśmy rywala, bo na papierze nie byliśmy faworytem. To Unia zdobyła więcej punktów i bramek, do samego końca walcząc o bezpośredni awans. Zawodnicy w tym dwumeczu zrealizowali założenia taktyczne, zagrali dojrzale i skutecznie. Dla nas to była ważna próba charakteru, zwłaszcza że baraże zawsze niosą dodatkową presję. Cieszy fakt, że potrafiliśmy ją udźwignąć i przypieczętować awans w tak przekonującym stylu.

– Wiemy też, że trener Michał Grzywacz i kapitan zespołu Arkadiusz Jańczak zostają w klubie na kolejny sezon. Jak oceniłby Pan pracę trenera w poprzednich rozgrywkach?

– Trener Michał Grzywacz wykonał bardzo dobrą pracę w minionym sezonie. Zespół był dobrze przygotowany fizycznie, taktycznie. W trudnych momentach potrafiliśmy reagować, utrzymywać koncentrację i punktować, co miało kluczowe znaczenie, szczególnie w końcówce sezonu. Cieszymy się, że zostaje z nami na kolejny sezon. Podobnie wygląda sytuacja z naszym kapitanem, Arkadiuszem Jańczakiem, który jest bardzo ważną postacią drużyny, nie tylko na boisku, ale też poza nim. To zawodnik z charakterem, dużym doświadczeniem i naturalnym autorytetem. Jego postawa w sezonie, zwłaszcza w kluczowych meczach była wzorowa. Cieszymy się, że dalej będzie liderem zespołu. Tacy ludzie są fundamentem każdego ambitnego klubu.

– Co się zmienia w zarządzaniu klubem między klasą okręgową a V ligą?

– Awans do V ligi wiąże się z większymi wymaganiami na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim rośnie poziom rywalizacji sportowej, więc musimy zadbać o odpowiednie wzmocnienia kadry, ale to tylko jedna strona medalu. Od strony organizacyjnej pojawiają się nowe obowiązki, między innymi wyższe koszty udziału w lidze, sędziów, wyjazdów. Musimy też zadbać o kwestie infrastrukturalne. Wchodzimy na poziom, na którym wszystko musi działać bardziej profesjonalnie. Dlatego już teraz wprowadzamy zmiany w strukturze zarządzania, szukamy dodatkowych źródeł finansowania i inwestujemy w rozwój młodzieży. Celem jest nie tylko utrzymać się w lidze, ale stworzyć solidne fundamenty pod dalszy rozwój klubu.

– Jakie macie cele na przyszły sezon?

– Naszym głównym celem na najbliższy sezon jest spokojne utrzymanie się w lidze. To nowy poziom rozgrywkowy, z którym musimy się oswoić, poznać specyfikę ligi i wyciągać wnioski z każdego meczu. Stawiamy na stabilizację i konsekwentną pracę. Równocześnie chcemy stopniowo wprowadzać do pierwszego zespołu naszych młodych zawodników. Mamy w klubie kilku obiecujących graczy z roczników juniorskich i chcemy, by rozwijali się w naszej strukturze, zbierali doświadczenie i z czasem stanowili o sile drużyny. Zależy nam też na tym, by nasza gra była atrakcyjna dla kibiców. Chcemy prezentować się jako zespół poukładany, grający odważnie do przodu. Dla nas ważne jest, by ludzie przychodzący na stadion widzieli zaangażowanie, pomysł i determinację, to fundament budowania lokalnej tożsamości i więzi z klubem.

– Czy wierzycie w drugi awans z rzędu? Czy raczej ze spokojem podchodzicie do nowego sezonu?

– Do nowego sezonu podchodzimy z chłodną głową. Oczywiście, każdy chciałby wygrywać i piąć się w górę, ale dla nas kluczowe jest, by zachować stabilność i nie powtarzać błędów z przeszłości. Zespół już był kiedyś na poziomie IV ligi i, niestety, nie skończyło się to dobrze. W drugim sezonie po rundzie wiosennej, klub musiał wycofać drużynę z rozgrywek, co skutkowało automatycznym spadkiem o dwie klasy rozgrywkowe niżej. Wtedy wszystko się posypało. Odeszli zawodnicy, a klub musiał zaczynać praktycznie od zera, opierając się na graczach z drugiego zespołu. Tamten czas był bardzo trudny i zostawił swoje ślady. Jako nowy zarząd jesteśmy zdeterminowani, by nie popełnić tych samych błędów. Chcemy budować klub krok po kroku, na zdrowych fundamentach. Dla nas priorytetem jest spokojne utrzymanie, rozwój młodych zawodników i stabilność organizacyjna.

– Pierwszy trening już w tym tygodniu, a rozgrywki ligowe rozpoczną się na początku sierpnia. Czy Wilki Wilczyn planują jakieś wzmocnienia kadrowe przed startem gry w V lidze?

– Przed startem rozgrywek w lidze planujemy minimum 4-5 wzmocnień. Obecnie jesteśmy na etapie finalizowania umów z dwoma zawodnikami, a dodatkowo prowadzimy rozmowy z kilkoma innymi kandydatami. Naszym celem jest pozyskanie w postaci wypożyczenia przede wszystkim młodych, perspektywicznych graczy z regionu. Takich, którzy w swoich obecnych klubach, grających w wyższych ligach nie mają regularnej szansy na grę i potrzebują zdobyć doświadczenie na poziomie V ligi. W najbliższej okolicy mamy drużynę z drugiej ligi i dwie drużyny z czwartej ligi, co daje nam naturalne pole do współpracy. Rozmowy w tej sprawie trwają i liczymy, że przyniosą obopólne korzyści. Wszystko to ma na celu zbudowanie solidnego i konkurencyjnego zespołu, który sprosta wyzwaniom nowej ligi. Chciałbym jeszcze serdecznie podziękować naszym kibicom, którzy wspierają nas nie tylko na stadionie w Wilczynie, ale też licznie pojawiają się na wyjazdach. To naprawdę budujące i motywujące. Z dumą mogę powiedzieć, że jest to dla nas ogromne wsparcie i bardzo miłe uczucie. Mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie nadal będziemy mogli liczyć na ich wsparcie.