– Pani doktor, co to są choroby reumatyczne?
– To są choroby narządu ruchu, zwyrodnieniowe oraz zapalne. Druga grupa to układowe choroby tkanki łącznej, które powstają na skutek autoagresji. Oznacza to, że przeciwciała naszego organizmu powstają przeciwko naszym własnym tkankom. W związku z tym, że sprzyja temu i stres, i trudne sytuacje życiowe (których ostatnio nie brakuje), a także różne infekcje, pacjentów ciągle przybywa.
– Jeśli chodzi o reumatoidalne zapalenie stawów, to które stawy najczęściej są atakowane przez chorobę?
– Na pierwszym miejscu wymieniłabym stawy rąk. Ale tak naprawdę każdy staw może być zajęty przez proces zapalny, łącznie ze stawami skroniowo-żuchwowymi, czy stawami kręgosłupa, głównie odcinka szyjnego.
– Gdzieniegdzie panuje jeszcze przekonanie, że takie dolegliwości dotyczą osób starszych…
– To jest tylko „pół prawdy”. Zmiany zwyrodnieniowe dotyczą głównie osób po 40. roku życia – to fakt, ale zmiany zapalne dotykają osób młodszych (szczyt zachorowań szacuje się w przedziale wiekowym od 25. do 40. roku życia, a także osób po 55. roku życia). Ponadto u starszych pacjentów zmiany zapalne mogą towarzyszyć zmianom zwyrodnieniowym.
– Jakie są czynniki ryzyka, to znaczy co sprzyja zachorowaniu?
– Bardzo ważny jest ogólny stan zdrowia. Także strona psychiczna. Stres bardzo przyspiesza rozwój zmian autoimmunologicznych. Druga rzecz to palenie papierosów, trzecia – niewłaściwe odżywianie, niedoleczone, nierozpoznane infekcje (borelioza), czwarta – skłonności rodzinne, czyli genetyka: jaką mamy spuściznę po przodkach, nie tylko po rodzicach, tacy jesteśmy.
– Czy choroby reumatyczne to „tylko” ból, czy też stanowią poważniejsze ryzyko dla całego organizmu?
– Jeśli chodzi o reumatoidalne zapalenie stawów oraz inne układowe choroby tkanki łącznej, to rzeczywiście nie ograniczają się one tylko i wyłącznie do zajęcia stawów. Może im towarzyszyć na przykład objaw suchości oczu, ust i innych błon śluzowych. Ponadto: uszkodzenie nerek, niedokrwistość z uczuciem osłabienia, zmęczenia, depresja, przedwczesna menopauza u kobiet, przewlekłe zapalenie zatok, gardła i oskrzeli, uszkodzenie wątroby. Może ucierpieć serce i układ hematologiczny. W niektórych przypadkach skóra: zmiany wysypkowe, egzemy, suchość, łuszczyca. Choroby układowe wzajemnie się przenikają i mogą dotyczyć całego organizmu, prowadząc do poważnych konsekwencji w postaci uszkodzenia różnych narządów. Choroby reumatyczne stanowią zagrożenie życia i są częstą przyczyną przedwczesnego kalectwa: ograniczenie ruchomości w stawach kończyn górnych, czy dolnych, a co za tym idzie ograniczenie sprawności rąk i funkcji chodu. Oczywiście przez cały czas trwa walka z codziennym bólem.
– Jakie objawy powinny nas zaniepokoić i sugerować, że możemy mieć reumatoidalne zapalenie stawów?
– Po pierwsze poranna sztywność stawów oraz bóle stawów (rąk, kolan, stóp, czasem barków), które nie ustępują od 3 miesięcy mimo zażywania leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych (Ketonal, Naproxen, Diclofenac, Opokan). W takiej sytuacji należy zrobić badania: czynnik reumatoidalny , kwas moczowy we krwi, CRP, morfologia, badanie ogólne moczu. Ponieważ odczyn zapalny w stawach może być objawem innej choroby, której do tej pory jeszcze nie zdiagnozowaliśmy, należy wykonać rentgen płuc, USG brzucha, kobiety powinny pomyśleć o kontakcie z ginekologiem. To może być też objaw wtórny próchnicy zębów. Jeśli wszystkie te choroby zostaną wykluczone, to wówczas poszerzam diagnostykę o stosowne badania właśnie w kierunku chorób reumatologicznych i rozpoczynam leczenie.
– Na czym ono polega? Czy to jest głównie farmakologia i jakie daje efekty?
– Po postawieniu diagnozy – zapalenie stawów – jak najszybciej należy wdrożyć leczenie farmakologiczne, zaczynając od stosownych, ale dosyć dużych dawek preparatów wypróbowanych i na tyle skutecznych, że mogą dać remisję choroby całkowitą lub częściową. Jeżeli mamy poprawę częściową, to zwiększamy dawkę leku, zmieniamy go lub włączamy kolejny. W sytuacjach kiedy – mimo intensywnego leczenia pacjenta – nie udaje się nam uzyskać całkowitego ustąpienia objawów, wtedy kierujemy pacjentów do oddziałów szpitalnych. Współpracujemy ze szpitalem reumatologicznym w Śremie. Ma bardzo dobry oddział ze świetną diagnostyką, rehabilitacją i kadrą. Przed pandemią współpracowaliśmy z klinicznymi oddziałami reumatologii w Poznaniu, a także z bydgoskim oddziałem kliniki układowych chorób tkanki łącznej. Co ważne – leczenie farmakologiczne zapalenia stawów powinno być połączone z fizjoterapią i rehabilitacją narządu ruchu.
– Czy pandemia wpłynęła na wzrost schorzeń reumatoidalnych?
– Moi pacjenci z reumatoidalnym zapaleniem stawów nie mają „zaostrzeń”, natomiast obserwujemy więcej niespecyficznych dolegliwości ze strony mięśni i stawów. Są to dolegliwości przemijające, ale okresowo mogą być bardzo dokuczliwe, dlatego są powodem częstszej zgłaszalności do poradni reumatologicznej.
– Jakie są główne przyczyny tych dolegliwości?
– Pocovidowe bóle stawów są związane z przebyciem ostrego zakażenia koronawirusem, natomiast bóle kręgosłupa (dolegliwości odcinka szyjnego, piersiowego i lędźwiowego) mają związek ze zmianą charakteru pracy. Długie godziny spędzane w tzw. „pozycji biurowej” sprawiły, że coraz więcej, i to młodych ludzi zgłasza się do gabinetu reumatologicznego. Diagnozuję przedwczesne zmiany zwyrodnieniowe, dyskopatyczne w odcinku kręgosłupowym. Przyszłość takiego pacjenta może oznaczać cierpienie z bólu, a także zabiegi operacyjne. Zauważyłam, że czasie pandemii więcej moich pacjentów przytyło, co dodatkowo obciąża kręgosłup. Reżim dietetyczny jest bardzo ważny. Tak samo regularny ruch. Zwykły spacer z mężem, psem, dzieckiem, albo samemu. 10 minut dziennie warto też poświęcić na gimnastykę. To naprawdę niewiele, ale wiele dobrego dla organizmu.
– Dziękuję za rozmowę.