Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

Długo wyczekiwana aparatura do testów na obecność COVID-19 już działa! Pierwsi pacjenci konińskiego szpitala zostali przebadani 8 marca. – Średnio dziennie wykonujemy około 30 testów, pojedyncze wyniki okazują się pozytywne – przyznaje Anita Mądroszyk, kierownik Zakładu Mikrobiologii Klinicznej WSZ w Koninie.

Już rok temu, czyli na początku pandemii koniński szpital, dzięki przekazywanym środkom, zaczął wyposażać oddziały w najwyższej jakości sprzęt pozwalający na leczenie pacjentów z COVID-em. Pojawiły się respiratory, łóżka, specjalistyczna aparatura. W związku z codziennym transportem próbek do szpitala zakaźnego między innymi do Poznania, co znacząco wydłużało proces diagnostyczny, podjęto decyzję o zakupie aparatury medycznej do testów na obecność COVID-19, składającej się z analizatora genetycznego Roche i komory laminarnej. A było to możliwe dzięki środkom przekazanym przez urząd marszałkowski, w sumie szpital otrzymał na ten cel ponad 300 tysięcy złotych.

Choć wydawało się, że najważniejsza sprawa związana z finansami została załatwiona, szybko pojawiły się nieoczekiwane problemy z dostawą analizatora. W związku z ogromnym zainteresowaniem na całym świecie, producenci nie nadążali z realizacją zamówień. Dopiero jesienią do konińskiego szpitala dotarła wiadomość, że sprzęt jest już w Polsce, a we wrześniu ubiegłego roku kilka kartonów wreszcie pojawiło się w konińskim szpitalu. – Rozpoczynamy etap wykonawczo-wdrożeniowy – mówił wówczas Leszek Sobieski, dyrektor WSZ w Koninie.

Przedstawiciele firmy Roche przeszkolili personel Zakładu Mikrobiologii Klinicznej i wybrano miejsce, w którym zostanie zamontowany sprzęt i będą możliwe badania. Pomieszczenie pracowni Zakładu Mikrobiologii Klinicznej w budynku przy ulicy Szpitalnej podzielono na część czystą i brudną, a szpital rozpoczął starania o przyznanie pracowni oficjalnego certyfikatu Ministerstwa Zdrowia. – W końcu się udało, sprzęt działa, jest najlepszy w swojej klasie i w pełni zalegalizowany – mówi Leszek Sobieski.

W ubiegłym tygodniu pod kątem obecności koronawirusa przebadano blisko 100 osób, pacjentów konińskiego szpitala. – Badania wykonywane są metodą PCR – informuje kierownik Anita Mądroszyk. – Test genetyczny wykrywa RNA (obecność materiału genetycznego wirusa), w sumie dwa geny, które pojawiają się zarówno w fazie ostrej, jak i tej wczesnej. Każdego dnia w pojedynczych próbkach testy wychodzą pozytywne. Wyniki są znane jeszcze tego samego dnia.

Aparatura ma służyć diagnostyce pacjentów konińskiego szpitala. – W sytuacjach awaryjnych także personelu – dodaje Leszek Sobieski. – Nie przewidujemy natomiast wykonywania badań komercyjnych.