29-letni mieszkaniec powiatu konińskiego, podczas wykonywanej pracy, został rażony prądem. – Siła była tak duża, że mężczyznę odrzuciło na ponad 1,5 metra. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostał jednak w szpitalu na obserwacji – informuje Zbigniew Janusz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
W środę przed godziną 17.00, kierujący ciężarówką z naczepą 67-letni mieszkaniec powiatu konińskiego, wywoził korzenie. – Podczas wyrzucania ich na składowisku ze skrzyni samowyładowczej nie zachował dostatecznej ostrożności i zahaczył skrzynią o linię wysokiego napięcia – informuje rzecznik. – W tym samym momencie tylne drzwi trzymał 29-letni pomocnik kierowcy. Na skutek przepięcia doszło do rażenia prądem. Siła rażenia była na tyle duża, że mężczyznę odrzuciło na 1,5 metra. Mężczyzna oprzytomniał dopiero w karetce pogotowia i pozostaje w szpitalu na obserwacji. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dochodzenie w sprawie wszczęli policjanci w Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Koninie. – Postepowanie prowadzone jest w związku z niedopełnieniem obowiązku z zakresu bhp i narażeniem przez to pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Obaj mężczyźni byli trzeźwi – mówi Zbigniew Janusz.
Za powyższy czyn z art. 220 § 2 kk sprawcy grozi do roku pozbawienia wolności.