Niestety, nie wygląda to najlepiej, jeśli chodzi o zakładanie maseczek w autobusach komunikacji miejskiej. – Pasażerowie z jednej strony oczekują, że kierowcy będą dokonywali weryfikacji, natomiast nie taka jest ich rola – mówi Magdalena Przybyła, prezes MZK w Koninie.
Podejście pasażerów jest różne. Jedni denerwują się, gdy kierowcy zwracają im uwagę, gdy wchodzą do autobusu bez maseczki, inni z kolei oczekują, że będą oni dyscyplinować tych, którzy omijają ten obowiązek. Do MZK docierają więc skrajne skargi. – Kierowcy mają bezpiecznie pasażerów dowieźć na każdy przystanek, nie są służbami porządkowymi. Aczkolwiek przyznaję, że nie ma dnia, żeby służby porządkowe, zarówno policja jak sanepid, nie dokonywały kontroli w naszych autobusach. Zapewne wskazują na to, że obowiązuje w nich maseczka – mówi Magdalena Przybyła.
Oczywiście kontrole odbywają się wyrywkowo, czyli nie w każdym autobusie i każdego dnia. Czy jeśli ktoś zapomni maseczki, może ją dostać od kierowcy? – Tak, są w nie wyposażeni – dodaje prezes MZK.