Czytelnik jechał MZK linią 55. – Nie mogłem w autobusie kupić biletów za monety. Można było zapłacić jedynie kartą albo blikiem. Kiedyś w każdym autobusie były bilety. W mieście są dwa punkty, gdzie się je kupi. Ale one w niedzielę są zamknięte. Nie płacę ani kartą, ani blikiem i czuję się przez to w autobusie dyskryminowany – mówił czytelnik. – Jeśli ktoś naprawdę chce zapłacić, to ma możliwości. Poza tym przypominam o zapisach regulaminowych. Pasażer w momencie wejścia do pojazdu zawiera z przewoźnikiem umowę, a to oznacza że na nim ciąży obowiązek posiadania biletu. Nie zgodzę się, że dyskryminujemy i nie umożliwiamy pasażerom wielu kanałów zakupowych. To rośnie u nas lawinowo i mamy ich bardzo dużo – mówi Magdalena Przybyła, prezes MZK w Koninie.
Gdzie można kupić bilet jeśli chce się pojechać autobusem MZK? – W zdecydowanej większości naszych autobusów mamy po dwa biletomaty – na płatności bezgotówkowe i w 40 autobusach, czyli prawie wszystkich – biletomaty na płatności dokonywane monetą. I to nie jest tak, że tylko w dwóch punktach sprzedaży można kupić bilety. To są nasze własne punkty. Pan miał na myśli zapewne Centrum Obsługi Pasażerów przy ulicy Dworcowej i Punkt Sprzedaży Biletów na ulicy Wodnej (na targowisku miejskim). Natomiast mamy bardzo wielu kontrahentów, naszych hurtowników, którzy w sklepach czy kioskach również prowadzą sprzedaż. To pasażer ma obowiązek w momencie zawierzania umowy na przewóz, a ten moment następuje w chwili, gdy decyduje się wsiąść do autobusu – mieć bilet. Z naszej strony nie ma absolutnie żadnej dyskryminacji. To pasażer musi być zabezpieczony w bilet w momencie, kiedy podejmuje się skorzystać z komunikacji miejskiej. Nie ma żadnej dyskryminacji i nie ma żadnego obowiązku umożliwiającego w każdym autobusie dokonywania zakupu gotówką – wyjaśnia prezes i dodaje, że dziennie wyjeżdża z bazy 47 autobusów.
Podkreśla, że są tendencje odchodzenia od sprzedaży biletów w autobusach za pośrednictwem płatności gotówkowych. – Pandemia spowodowała, że zrezygnowaliśmy z możliwości zakupu biletów u kierowców i nie było z tym żadnego problemu. Wszyscy wiedzą, że przecież podstawowym zadaniem kierowcy jest bezpiecznie prowadzić pojazd. Nie ukrywam, że będziemy odchodzili od biletomatów gotówkowych. One są bardzo kosztowne w eksploatacji, wymagają bieżącego uzupełniania bilonu i opróżniania. Świat się rozwija i my też w tym kierunku idziemy – mówiła Magdalena Przybyła. I sugeruje, żeby korzystać z zakupu biletów za pośrednictwem aplikacji i w biletomatach stacjonarnych. – Ich jest rozlokowanych w mieście 11. Mnóstwo osób z nich korzysta. Są czynne 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Przyznaję, że zakupy w tych biletomatach stacjonarnych na mieście, gdzie można kupić bilet okresowy czy jednorazowy, umożliwiają zakup za pośrednictwem karty bądź blika. Biletomaty na bilon są bardzo kosztowne w utrzymaniu. Trzeba je opróżniać, dokładać do koszyczków, żeby było na wydanie. To generuje dużo sił i środków. Nie ukrywam, że od tych biletomatów gotówkowych – to jest ogólnoświatowa tendencja – będziemy odchodzić – wyjaśnia prezes.