W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Trzy osoby z zarzutami za nielegalne składowisko w Marantowie

2020-02-24 10:33:26
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Trzy osoby z zarzutami za nielegalne składowisko w Marantowie

Trzem osobom Prokuratura Okręgowa w Koninie postawiła zarzuty w związku z funkcjonowaniem nielegalnego składowiska odpadów przy ulicy Marantowskiej. – Miasto występuje w roli poszkodowanego, jednak nasi pełnomocnicy prawni czynią starania, abyśmy byli również oskarżycielem posiłkowym – mówił podczas dzisiejszej konferencji Piotr Korytkowski, prezydent Konina.

Różne są szacunki, ile na składowisku przy ulicy Marantowskiej zalega odpadów. Ta najbliższa prawdy – jak mówił podczas konferencji prasowej Piotr Korytkowski – to około 50 tysięcy ton. W 2018 roku na wniosek prezydenta Konina zostało złożone zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na składowaniu odpadów wbrew obowiązującym przepisom prawa. Zakończyło się w tej sprawie postępowanie, prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Koninie. Proces prowadzony będzie w Sądzie Rejonowym w Koninie.

Zarzuty, związane z przestępstwem przeciwko środowisku, postawiono trzem osobom, czyli właścicielom firm składującym tam odpady. – Pozytywną rzeczą prowadzonego postępowania jest to, że jeden z oskarżonych został zmobilizowany do usunięcia części odpadów z tego składowiska – mówi Piotr Korytkowski. Mowa jest o 264 tonach odpadów drukarskich, które zostały stamtąd wywiezione. Gdzie? Tego nie wiadomo. – Ważne, że nie ma ich u nas – dodaje Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina.

Wiadomo jednak, że góra śmieci cały czas zalega na składowisku przy Marantowskiej. Powinni to zrobić właściciele. Tyle teoria. – W wielu przypadkach, po postępowaniu karnym, gminy stają się właścicielem takowych odpadów. Te ilości wymagałyby przede wszystkim długiego czasu związanego z ich wywiezieniem, spaleniem lub składowaniem na wysypisku – mówi prezydent Konina. – To będzie kosztowało samorząd bardzo duże pieniądze, których w budżecie nie mamy. Stąd ważne jest doprowadzenie do takiej sytuacji, że samorządy powinny być wsparte przez rozwiązania systemowe, czyli działania rządu, które umożliwią likwidację nielegalnych wysypisk czy składowisk śmieci.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





....
Oj poparcie rządu się chce a tak się psioczy że ten rząd taki zły ściska się Biedronia w brukseli popiera się kidawe region zglasza sie do platformy poweglowej choc sa jeszcze 4 złoża w regionie itd a teraz Morawiecki help me na nic kasy nie ma w koninie i nie będzie jak mawiał największy ekonomista zaraz po Balcerowiczu jan wincent rostowski konin został sprzedany ludzie uciekają podatki odpływają
.... POznać po uśmiechu
Urzędnicy miejscy nie wiedzieli co to za śmieci? Jaki nadzór sprawowali? Do mnie, na prywatną posesję przez płot zagląda strażnik miejski i już wie, że nielegalnie zgromadziłem odpady. Tu dziwnie nikt nie chciał interweniować, ani podjąć się oceny zgodności z rodzajem prowadzonej działalności. Za co biorą pieniądze urzędnicy? Kto zapłaci za wywóz i z czyich pieniędzy?
a miało być tak ekologicznie w/g PO
Czy to aby nie kumple króliczka panie prezydencie?Kto bez układów to by to nie POwstało.Ale bronić się trzeba a najlepiej przez atak.
Ktoś wydał zgodę w majestacie chorego prawa
Oj te zgody niezgodne z prawem. Zastanówmy się dobrze, które partie wybierać. Nieuczciwość w stosunku do mieszkańców i i miasta jest karygodne.