Nauczyciele nie chcą jeździć z uczniami na wycieczki. Okazuje się, że za takie wyjazdy nie mają płacone. Sprawa komplikacji z wynagrodzeniem dla nauczycieli za wyjazdy z uczniami wyszła na jaw po ogólnopolskim strajku.
O sposób zapłaty nauczycielom za wyjazdy na wycieczki z uczniami pytały dyrektorki szkół w gminie Golina podczas posiedzenia komisji wspólnej rady. – Jest problem z wycieczkami. Nauczyciele, będąc z uczniami na wycieczce, żądają zapłaty. A dyrektor jest bez żadnego narzędzia. Nie wiemy, czy zakwalifikować to jako godziny opiekuńcze czy dydaktyczne? Problem z wyjazdami pokazał strajk nauczycieli. Do tej pory nie były one opłacane. W ramach godzin karcianych nauczyciel realizował społecznie dwie godziny. Jak wyjeżdżali na wycieczki, to przepracowywał 60 godzin w tygodniu. Wycieczka nie jest fajnym wypadem nauczyciela z dziećmi. To ciężka praca i ogromna odpowiedzialność. Wycieczki z uczniami się skończą. Wcześniej nie było tego problemu – mówiły dyrektorki.
Jak rozstrzygnęły go inne samorządy? Jedne płacą tylko za godziny nocne, inne 4 godziny dziennie.
Wszystko wskazuje na to, że wspólne wyjazdy na wycieczki szkolne mogą się skończyć. W tym roku jeszcze się odbywają, bo zostały wcześniej ustalone. Jak będzie w nowym roku szkolnym? Może być tak, że wychowawcy od wspólnych wyjazdów odstąpią, jeśli nie będzie przejrzystego sposobu zapłaty. – Nie może być tak, że uczniowie nie jeżdżą na wycieczki. One na pewno służą integracji i młodzież wspomina je przez lata – mówili radni. Były też głosy, że przecież ci nauczyciele za ten wyjazd nie płacą.