W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X

Aktualności

Trudna sytuacja w szpitalu. Ponad 40 pielęgniarek nie przyszło w poniedziałek do pracy

2018-06-19 07:09:00
Anna Chadaj
Napisz do autora
Trudna sytuacja w szpitalu. Ponad 40 pielęgniarek nie przyszło w poniedziałek do pracy

45 pielęgniarek i położnych nie przyszło w poniedziałek do pracy. Najtrudniejsza sytuacja panuje na bloku operacyjnym, ginekologii, urologii, anestezjologii, ortopedii i zakaźnym. Pacjenci nie będący w stanie zagrażającym życiu i zdrowiu wypisywani są do domów. Wstrzymano przyjęcia i zabiegi planowe.

Poniedziałkowa nagła nieobecność pielęgniarek zaskoczyła wszystkich. Zarówno pacjentów, jak i ordynatorów oddziałów, którzy zajęli się wypisami. – Wypisujemy osoby w stanie dobrym, których życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Niektórzy pacjenci odsyłani są do innych placówek. Osoby potrzebujące pomocy przyjmowane są natychmiast. Operujemy w nagłych stanach! – mówią lekarze.

Dlaczego aż tyle pielęgniarek nie przyszło w jednym dniu do pracy? – Oficjalnie otrzymałem jedynie informację o zamiarze udania się na zwolnienie chorobowe, ale większości dokumentów jeszcze nie mam – informuje Leszek Sobieski, dyrektor WSZ w Koninie. – Czas na ich dostarczenie to siedem dni. Do czasu wyjaśnienia sytuacji szpital będzie pracował w systemie tzw. „ostrodyżurowym”, co oznacza, że będzie przyjmował pacjentów w stanach zagrożenia życia.

Więcej o sytuacji w szpitalu w dzisiejszym wydaniu „Przeglądu Konińskiego”.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





P.
Świetnie pisze się takie ogólne komentarze, gdy jest się zdrowym, prawda ? :). Mogę jedynie napisać w swoim imieniu, bo to mi anulowano wyczekaną, potrzebną operację. Przysięgam. Szanuje pracę pielęgniarek, oddziałowych, ratowników medycznych, anestezjologów, rehabilitantów, rezydentów... Również pragnę zmian. Uważam, że robią ogromną pracę, ciężką fizycznie, psychicznie, gigantycznie odpowiedzialną a przy tym zawalani są zbędną biurokracją-cały pakiet za psie pieniądze w kosmicznym wymiarze pracy godzinowej. Natomiast nagłe zbiorowe niewstawienie się w pracy, osób wykonujących tak ważne/ odpowiedzialne zawody, jest Niedopuszczalne. Absolutnie nic nie tłumaczy tego, co się wydarzyło. Zagranie kosztem zdrowia pacjentów jest czymś obrzydliwy i pozbawieniem wszelkiej ludzkiej empatii. Mam ogromny żal do konkretnych osób, które nie wstawiły się w pracy na swojej zmianie. Czyn ten był przemyślany/ zbiorowy, dlatego uważam, że powinny być wyciągnięte odpowiednie konsekwencję. To konkretnie Wy odpowiadacie za to, że wciąż czekam na operację ( następny termin wyznaczono na sierpień) a mogłam już powoli dochodzić do zdrowia. Czy ktoś teraz weźmie odpowiedzialność za to ? Odpisałam tylko swoją perspektywę. Pacjentów poszkodowanych w tej sytuacji jest sporo w tym dzieci i kobiety w ciąży... Takie bohaterstwo kosztem potrzebujących / chorych osób, które przyszły do szpitala po pomoc i zdrowie...
Ela
Jakie 1600 z ministerstwa ,od tej sumy szpital zabiera brutto brutto.
kalunia
Poszły na zwolnienia bo pewnie są przepracowane ich praca to nie tylko praca umyslowa ale również ciężka praca fizyczna więc mają takie same prawo jak każdy z nas iść na zwolnienie. Uważam że w naszym kraju pielęgniarki są niedoceniane i jak nie teraz to kiedy mają walczyć o swoje skoro wszystko drożeje tylko pensje pielęgniarek ciągle w tym samym miejscu. Jestem z wami całym sercem walczcie o swoje.
Gjk
Ooo i nagle okazuje się że te "baby" są takie niezbędne. Brawo. Niech ludzie poczują co znaczy brak pielęgniarek
Nzm
Ten dodatek to tylko jest taki wysoki w obietnicach... W praktyce jest to 500-600 zl... Resztę pieniędzy bierze sobie szpital...