Jak mówił Piotr Woźny,
konferencja odbywała się w nieprzypadkowym gronie. Była na niej Alicja Messerszmidt,
liderka związków zawodowych górniczych i energetycznych, od samego początku
zaangażowana we wszystkie etapy prac nad projektem, a także ogromnie zaangażowana w pracę w Brukseli, także podczas
notyfikacji tej pomocy publicznej.
W konferencji uczestniczył też poseł Tomasz Nowak, przewodniczący sejmowej Podkomisji
do spraw Sprawiedliwej Transformacji, który pomagał w praktycznym wdrożeniu
ustawy osłonowej. – Bardzo panu posłowi chcieliśmy podziękować za pracę i
zaangażowanie, bo myślę, że bez pana posła pewnie byśmy tej umowy nie
podpisali. A dla nas to było bardzo ważne, żeby zrobić to w 2024 roku, bo w
budżecie państwa były już przewidziane pieniądze na ten cel – mówił Piotr
Woźny.
– Proszę państwa, to jest
smutna rzeczywistość, że odchodzimy teraz już od węgla, ale my tego czasu nie
zmarnowaliśmy. Bardzo chcieliśmy, aby ta ustawa o urlopach górniczych i
energetycznych, i osłonach socjalnych powstała, ponieważ na Śląsku od 20 lat
górnicy z niej korzystali. My niestety nie. Nikt nie wierzył w to, że uda nam
się to doprowadzić do szczęśliwego końca. Podjęliśmy ten trud i dziś pracownicy
nasi są zabezpieczeni, mają ustawę o urlopach górniczych i energetycznych,
gdzie 4 lata przed emeryturą mogą pójść na urlop górniczy bądź – jeśli nie będą
mogli z tego skorzystać – otrzymają jednorazowe, dwunastomiesięczne odprawy. Szliśmy
dwutorowo i kiedy pracowaliśmy tutaj nad ustawą, również przygotowywaliśmy program „Droga do zatrudnienia po węglu”. I tu
również naszych pracowników zabezpieczyliśmy. I dziś apeluję do wszystkich pracowników
byłych i obecnych, do członków rodzin, korzystajcie z tego. Myśmy z wielkim
trudem to wypracowali – mówiła Alicja Messerszmidt.
– Czas naszej pracy wspólnej się w tej materii nie skończył. Jest w tej chwili zwieńczony z jednej strony Funduszem Sprawiedliwej Transformacji, z drugiej ustawą osłonową i umową między PAK-iem a Ministerstwem Aktywów Państwowych. To jest bardzo istotne. Przecieramy teraz szlaki też dla Bełchatowa i Turowa. To będzie bardzo ważne, jak ten program, jak ta ustawa zadziała i czy będzie prawnie skuteczna. Ponad 2000 ludzi z PAK-u zostało zabezpieczonych w tych dwóch programach – mówił poseł Tomasz Nowak.
Podczas konferencji mówiono także o problemie dotyczącym emerytur dla górników. Chodzi o nieuznawanie przez ZUS niektórych stanowisk pracy jako pracy górniczej. – ZUS przyjął inną interpretację pracy górniczej. Jesteśmy w dialogu z ZUS-em – zapewniał Piotr Woźny. W ZE PAK-u jest w tej chwili w całej grupie kapitałowej zatrudnionych 2.700 osób. – Tych osób, które pracują w tej chwili w kolejach górniczych jest 100-170 osób. Mamy odkrywkę Tomisławice, z której węgiel najpierw jest przewożony ciężarówkami na plac przeładunkowy, potem wrzucany na pociąg i nim podjeżdża pod elektrownię. Tłumaczymy ZUS-owi tę specyfikę technologiczną, że to jest takie jedyne, unikalne miejsce w Polsce i że mówimy już o bardzo wąskiej grupie osób, którym trudno wytłumaczyć, że ich koledzy robiący podobne rzeczy, czy to w kopalni, czy w PAK Górnictwie, mają te uprawnienia specjalne, emerytalne, a oni są tych ich pozbawieni. Jestem absolutnie dobrej myśli, że uda nam się to wszystko przeprowadzić – wyjaśniał Piotr Woźny.
Jeszcze w tym roku z urlopów górniczych może skorzystać 60 pracowników. – Myślę, że na początku stycznia możemy się spotkać i powiedzieć, ilu osobom udało się z tego świadczenia skorzystać. Na ten rok mamy zaplanowane 60 osób. Dostaniemy dotację, musimy wypłacić im świadczenia, bo to ZE PAK je wypłaca, i musimy się rozliczyć na początku stycznia z tej otrzymanej dotacji. Mam nadzieję, że jeszcze w styczniu podpiszemy umowę dotacyjną na przyszły rok. 2025 rok to jest ten koniec funkcjonowania węgla brunatnego i energetyki z węgla brunatnego – mówił prezes.